Alicja Skiba
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński pojawił się w sobotę w Koszalinie. Podczas przemowy kierowanej do swoich zwolenników wychwalał osiągnięcia rządu. – W tej chwili nie ma lepszej alternatywy, niż to, co jest – stwierdził.
Jarosław Kaczyński w weekend udał się do województwa zachodniopomorskiego. Jednym z miast, które odwiedził w sobotę, był Koszalin. W wygłoszonej tam przemowie prezes Prawa i Sprawiedliwości zapewniał, że jedyną partią dobrą dla Polski jest ta aktualnie rządząca.
– W tej chwili lepszej alternatywy niż to, co jest – mówię o rządach PiS, a nie o konkretnych rozwiązaniach personalnych – nie ma. Nie ma, po prostu nie ma. I każdy, kto jest w stanie zanalizować sytuację racjonalnie, bez tych uprzedzeń, nie ulegając różnego rodzaju propagandzie, różnego rodzaju propagandzie TVN-u, Onetu, w dużej mierze – skądinąd, chociaż to nie dotyczy TVN-u, to są media naszych zachodnich sąsiadów jeżeli chodzi o własność – każdy taki człowiek musi to po prostu przyznać – oznajmił.
– My jesteśmy demokratami, a nasi przeciwnicy mają ogromne problemy z jej (demokracji - red. naTemat) zaakceptowaniem – dodał. Przy okazji były wicepremier stwierdził też, że Unia Europejska jest "w rękach Niemiec".
Prezes PiS wylewnie przywitany na Pomorzu Zachodnim został jednak tylko przez swoich wyborców. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia banerów umieszczonych przez przeciwników partii rządzącej przy drodze, którą Kaczyński podróżował między Koszalinem a Kołobrzegiem.
Zachodniopomorski występ byłego wicepremiera skomentował senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski. Stwierdził on, że "wkurzające" są przekazy, iż Kaczyński spotkał się z mieszkańcami konkretnych miast, które odwiedzał na swojej trasie wyborczej.
"Brakuje przymiotnika 'wybranymi przez PiS'. Na marginesie prezes już jest kompletnie w innym świecie… wyłącznie swoim. I z niego już nie wróci – napisał.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że według 84 proc. badanych Polaków rząd powinien przedłużyć zerowy VAT na żywność. Z kolei 37 proc. respondentów twierdzi, że świadczenie 500 plus powinno zostać podniesione do co najmniej 700 zł.
Jedno z pytań Instytutu Badań Pollster dotyczyło dopłat do ogrzewania i prądu. Polaków zapytano, czy zrekompensują ich podwyżki. 78 proc. uczestników badania udzieliło negatywnych odpowiedzi. Tylko 14 proc. odpowiedziało pozytywnie, a 8 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.
"Według mnie Polacy sądzą, że będzie jeszcze gorzej, niż jest. W codziennym myśleniu nie uruchamia się przewidywalnych kosztów, tylko zakłada jeszcze gorszy scenariusz. Zresztą negatywnych zapowiedzi dostarczają nam media i politycy opozycji" – komentuje socjolog Henryk Domański, cytowany przez "SE".
Może Cię zainteresować: "Cóż ja biedny miś mogę powiedzieć?". Horała ujawnił, ile dostaje na konto każdego miesiąca
W ramach sondażu poruszono również temat świadczeń dla seniorów. Zapytano, jako świadczenia powinni otrzymać w przyszłym roku oprócz waloryzacji emerytur. 37 proc. ankietowanych stwierdziło, że 13. i 14. emeryturę.
22 proc. opowiedziało się za dwiema waloryzacjami, 18 proc. wskazało na podstawową waloryzację, a 13 proc. respondentów nie dysponuje obecnie sprecyzowanym zdaniem na ten temat.