"To się musiało wydarzyć". Braun może być dumny, pojawił się na antenie... rosyjskiej telewizji
Alicja Skiba
03 października 2022, 06:15·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 października 2022, 06:15
Grzegorz Braun znany ze swoich kontrowersyjnych opinii na temat wojny w Ukrainie wreszcie został doceniony. Uściślając, został doceniony przez Rosję, bowiem jego wypowiedź sprzed Sejmu została wyświetlona na antenie tamtejszego kanału państwowego.
Reklama.
Reklama.
Olga Skabiejewa, prezenterka rosyjskiego Kanału 1, użyła w swoim programie fragmentów wypowiedzi Brauna z organizowanej przez niego pikiety pod Sejmem "Stop ukrainizacji Polski"
Prezenterka stwierdziła, że "nawet rusofobiczne" kraje wiedzą, że "nie przetrwają zimy bez rosyjskiego gazu"
Braun grzmiał na nagraniu, że uczestników manifestacji "Stop ukrainizacji Polski" jednoczy "dążenie do tego, aby Polska była polska"
Olga Skabiejewa, rosyjska propagandzistka, a jednocześnie prezenterka państwowego Kanału 1, wykorzystała fragmenty wypowiedzi lidera Konfederacji Grzegorza Brauna, które wygłosił podczas antyukraińskiej pikiety pod Sejmem.
"To musiało się wydarzyć. W słynnym 1 Kanale, w niemniej słynnym programie '60 Minut', którego prowadzącą jest słynna Olga Skabiejewa użyto wypowiedzi Grzegorza Brauna oraz pokazano kadry z organizowanej przez niego manifestacji pod nazwą 'Stop ukrainizacji Polski' " – przekazano na kanale Wieści ze Wschodu.
Skabiejewa opatrzyła słowa Brauna komentarzem, że "nawet rusofobiczne państwa zaczynają rozumieć, że nie przetrwają zimy bez rosyjskiego gazu".
– Niezgadzający się z działaniami rządu obywatele uważają, że środki poparcia dla Ukrainy uderzają w ich kieszenie. Żądają, by władze przestały maskować swe złodziejstwo pomocą dla Ukrainy – mówiła.
Następnie wyświetlono wypowiedź Brauna, który grzmiał, że uczestników manifestacji 'Stop ukrainizacji Polski' jednoczy "dążenie do tego, aby Polska była polska".
– Nasz przekaz adresujemy nie do Ukraińców, a do Polaków, rodaków, licząc na to, że będą oni wywierać nacisk polityczny, społeczny na władze RP, które prowadzą działania i zaniechania, skutkujące depolonizacją Polski i ukrainizacją Polski – perorował Braun.
Grzegorz Braun znowu dał popis
Antyukraińskie skłonności Grzegorza Brauna to nic nowego. Jak już pisaliśmy, w lipcu Konfederacja Korony Polskiej przedstawiła, jak sama to określiła, broszurkę "Stop ukrainizacji Polski". Braun tłumaczył, że to projekt rozwiązań ustawowych, przygotowanych przez zespół ekspertów. Zawarte w dokumencie tezy są jednak zaskakujące i co najmniej kontrowersyjne.
– Ta książeczka to dzieło zespołu ekspertów Konfederacji Korony Polskiej – tak o projekcie "Stop ukrainizacji Polski" mówił na posiedzeniu Braun. – Powinna to być lektura obowiązkowa dla każdego polskiego państwowca, patrioty i każdego, kto żyje w Polsce i w Polsce żyć pragnie – dodał.
Jego zdaniem Ukraińcy, którzy znaleźli w Polsce schronienie przed wojną, nie są uchodźcami. Mówi natomiast, że są "przybyszami". – Mamy do czynienia z masowym, systemowym przesiedleniem – oświadczył poseł.
Czego zatem dowiadujemy się 60-stronicowego "dokumentu ustawowych rozwiązań pozytywnych"? Na przykład tego, że Ukraińcy stwarzają zagrożenie dla Polaków, ponieważ wg danych ONZliczba zabójstw w Ukrainiejest "8-10 razy wyższa niż w Polsce". Dodatkowo – jak wskazano – "dochodzi do tego ryzyko przemytu szeroko dostępnej na Ukrainie broni".
Konfederacja: Nie ma powodów, by uważać Rosję za wroga
Braun podkreślał też, że wojna, która "toczy się w Ukrainie, to nie jest wojna Polaków i nie powinniśmy się w nią pchać".
– Naszym interesem jest to, żeby ta wojna się nie rozprzestrzeniła i szybko zakończyła. A jaki ma interes Ukraina? Taki, żeby ta wojna się rozszerzyła, bo wtedy oni będą mieli lżej – taki, również zaskakujący wniosek wysunął z kolei Wojciech Siński, członek Konfederacji Korony Polskiej.
Co więcej, zasugerował też, że nie ma powodów, by uważać Rosję za wroga. – Próbuje nam się wmówić, że naszym wrogiem jest Rosja, ale Polska z Rosją nie ma sporów terytorialnych. Na terenie Polski nie mieszka tak naprawdę mniejszość rosyjska. Nie ma więc powodów, żeby Polska i Rosja czuły się wrogo jedni do drugich – stwierdził.