"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" od pierwszych minut mamił widza, zmuszając go do zastanawiania się nad tym, która z postaci w serialu to tak naprawdę Sauron. Po drodze mogliśmy znaleźć wielu kandydatów na tę rolę. W ostatnim odcinku luźnej adaptacji twórczości J.R.R. Tolkiena ujawniono w końcu prawdziwą tożsamość władcy Mordoru.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W ostatnim odcinku pierwszego sezonu serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" ("Rings of Power") okazało się, że Halbrand jest Sauronem.
Prawdziwą tożsamość władcy Mordoru można było poznać dużo, dużo wcześniej. Twórcy podawali nam wskazówki na tacy.
Kim w takim razie jest brodaty mężczyzna z nieba (the meteor man)?
Tekst zawiera spoilery dot. ostatniego odcinka serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy"
Kto jest Sauronem w "Pierścieniach Władzy"?
Twórcy "Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy" od początku pogrywali sobie z widzami. Spekulacje na temat tożsamości Saurona w hicie Amazona rozpoczęły się wraz z premierą dwóch pierwszych odcinków. Ci, którzy już wtedy domyślali się, jakie jest rozwiązanie największej zagadki serialu, mogą być z siebie dumni.
W 10. odcinku zatytułowanym "Alloyed" wreszcie ujawniono, kto jest dawnym sługą Morgotha. Nie sugerujcie się pierwszymi minutami serialu, w których trzy tajemnicze postaci ubrane na biało (w tym ochrzczony przez fanów Slim Shady) zwracają się per "Sauron" do brodatego mężczyzny, który na początku produkcji spadł z nieba i został znaleziony przez Harfootów.
Tajemniczy nieznajomy to tak naprawdę jeden z Istari (czarodziejów). Patrząc na jego relację z hobbitami, obstawiamy, że jest nim Gandalf. Na rozwinięcie tego wątku będziemy musieli jednak poczekać, aż ukaże się drugi sezon.
Halbrand to Sauron
Skoro brodacz odpadł z rywalizacji o miano Saurona, to w wyścigu o fotel władcy Mordoru pozostał tylko Halbrand, który zachowywał się w szemrany sposób, odkąd tylko pojawił się na ekranie.
Przypomnijmy, że mężczyznę poznaliśmy w momencie, w którym Galadriela - po wyskoczeniu z łodzi zmierzającej do Valinoru - trafiła na wrak statku pełnego ludzi. Zanim jednak elfka dołączyła do rozbitków, Halbrand wypowiedział na głos słowa: "Wygląd może być złudny". Później bez skrupułów odciął węzeł łączący dwie tratwy, tym samym pozwalając by jego kompani zginęli w paszczy morskiego potwora. Iście bohaterski czyn...
Po dotarciu do Númenoru Halbrandzdawał się ostrożnie dobierać słowa w towarzystwie najważniejszych osób na wyspie. Wykazywał się elokwencją, swoją czarującą osobowością starał się zjednywać sobie ludzi. Takie zachowanie pasowało do wizerunku Saurona z książek J.R.R. Tolkiena - w końcu był mistrzem kamuflażu i perswazji.
Sauron był podstępny i władczy niczym Loki z mitologii nordyckiej. Potrafił zmieniać wygląd i przywdziewać różne imiona. Jako piękny elf Annatar (podający się za wysłannika Valarów) owinął sobie elfów wokół palca, zachęcając Celebrimbora do wykucia Pierścieni Władzy. W historyjkę o Panu Darów nie uwierzyła ani Galadriela, ani Gil-galad.
Halbrand od początku nosił przy sobie herb dynastii rządzącej Krajami Południowymi, a zapytany przez Galadrielę, skąd go ma, wyjaśnił, że znalazł emblemat przy trupie. Oczywiście blondwłosa elfka odebrała jego odpowiedzieć jako sarkazm i sama zasugerowała, że mężczyzna jest ostatnim władcą tamtych krain.
Kiedy wojska Númenoru wraz z Galadrielą i Halbrandem przybyły z odsieczą do podbijanych przez orków Krajów Południowych, natknęli się na Adara, dawnego sługę Saurona, który jakiś czas temu zaszedł za skórę swojemu władcy. Halbrand chciał go zabić, lecz przed zadaniem śmiertelnego ciosu powstrzymała go Galadriela.
Wówczas mężczyzna zapytał się Adara, czy go pamięta. Takim zachowaniem Halbrand chciał upewnić się, że jego "kamuflaż" był wystarczająco wiarygodny.
Gdy Kraje Południowe zamieniły się w piekielny Mordor, towarzysz elfki został ranny. Jedynym sposobem na ocalenie go była podróż do najbliższego królestwa elfów, którym ostatecznie okazał się rządzony przez Celebrimbora Eregion.
Po dotarciu tam Halbrand cudownie wyzdrowiał i od razu zaczął przymilać się do elfiego kowala, twórcy Pierścieni Władzy. Galadriela nareszcie wyczuła pismo nosem i skonfrontowała się z zaprzyjaźnionym na tratwie mężczyzną, zmuszając go do wyjawienia swojego prawdziwego imienia.
– Przebudziłem się, gdy trwała jeszcze pierworodna cisza. Od tamtej pory... nosiłem wiele imion. (...) Gdy Morgoth został pokonany, poczułem, jakby jakaś wielka pięść przestała zaciskać się wokół mojej szyi. I pośród ciszy tamtego pierwszego świtu wreszcie mogłem ponownie poczuć światło Jedynego. (...) Mówiłem o tym, że czyniłem zło, a ty nie słuchałaś – rzekł w ostatnim odcinku Halbrand vel Sauron.
Twórcy serialu pragnęli poddać Saurona dekonstrukcji (podobnie jak Adara, który nie był jednoznacznie zły, bowiem traktował orków jak swoje "dzieci"). Halbrand tłumaczył nawet, że po upadku Morgotha chciał zacząć wszystko od nowa, ale zmienił zdanie, gdy w jego życiu pojawiła się Galadriela. Gil-galad miał rację, mówiąc, że chęć zemsty ciągnie ją w stronę zła.