"FAZ" komentuje wycofaną ustawę PiS. "Widać nerwowość"
"FAZ" komentuje wycofaną ustawę PiS. "Widać nerwowość" Fot. Andrzej Iwańczuk / East News
Reklama.
  • "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość jest zaniepokojone widmem utraty władzy, co widać w panicznych decyzjach partii
  • Dziennik skomentował m.in. projekt dotyczący spółek Skarbu Państwa, który został wycofany w środę 26 października
  • "Nerwowość obozu PiS widać także w innych propozycjach legislacyjnych" – zaznaczono
  • "FAZ": PiS obawia się o utratę władzy, co widać w nerwowych decyzjach

    Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowało ustawę, która mimo utraty władzy miała zagwarantować kontrolę nad państwowymi spółkami na najbliższe kilka lat. Orlen, PERN, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Gaz-System i tarchomińska Polfa miały zostać uznane za strategiczne dla państwa, a ich organy praktycznie nieodwołalne przez najbliższe pięć lat.

    Z uwagi na intencje pomysłodawców, w mediach projekt okrzyknięto jako "lex koryto". Jednak w środę 26 października partia Kaczyńskiego wycofała się ze swojego pomysłu, co według "FAZ" świadczy o nerwowych nastrojach.

    Dziennik zwraca również uwagę, że choć na arenie międzynarodowej Polska otrzymała wiele pochwał za pomoc udzieloną uchodźcom wojennym z Ukrainy, nasza gospodarka jest w opłakanym stanie.

    W publikacji wymieniono obecny poziom inflacji, problemy polskich gospodarstw w obliczu nadciągającej zimy, nieudolność rządu ws. zapewnienia dostępu do węgla oraz konflikt z Brukselą dotyczący praworządności, który uniemożliwił wypłatę europejskich środków.

    "FAZ" twierdzi, że PiS bierze pod uwagę, iż najbliższe wybory parlamentarne może zwyczajnie przegrać, a to popycha partię do podejmowania nerwowych decyzji, co widać również "w innych propozycjach legislacyjnych". Tutaj mowa o projekcie przesunięcia wyborów samorządowych pod pretekstem ich "niewygodnego" terminu.

    "Betonowanie" posad w państwowych spółkach zaproponował Obajtek

    Według ustaleń "Gazety Wyborczej" to Daniel Obajtek miał stać za projektem ustawy ws. spółek Skarbu Państwa, a następnie przekonać do niej Jarosława Kaczyńskiego. W ten sposób prezes Orlenu chciał zapewnić sobie wygodne stanowisko, nawet jeśli PiS straciłoby władzę.

    Okazuje się ponadto, że w fazie zbierania podpisów pod projektem ustawy, miało dojść do niemałego nadużycia. Dziennik podaje, że podpisy posłów wykorzystano in blanco. Niektórzy z nich mieli nawet nie wiedzieć, że ich podpisy znalazły się na dokumencie.

    Informatorzy "Gazety Wyborczej" twierdzą, że podpisy złożone "na wszelki wypadek" przechowuje w swojej szafie Ryszard Terlecki. Podobno nie jest to pierwszy przypadek, w którym wykorzystano podpisy nieświadomych posłów.