Na PGE Narodowym wykryto usterkę, która poważnie zagraża bezpieczeństwu. Stadion zamknięto, a naprawa może potrwać nawet kilka miesięcy. O sprawie informują wszystkie ogólnopolskie media, ale czytając paski w TVP Info od razu przypomina się sławny slogan: "Wina Tuska".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Doszło do poważnego pęknięcia konstrukcji na PGE Narodowym w Warszawie
Po tym, jak wykryto usterkę, stadion zamknięto w trybie natychmiastowym
Pracownicy TVP Info wykorzystali sytuację do ataku na rząd Donalda Tuska
W piątek odbyło się pilne posiedzenie sztabu kryzysowego ws. PGE Narodowego. W trakcie ostatniego przeglądu wykryto poważne pęknięcie konstrukcji i w czwartek w nocy stadion zamknięto w trybie natychmiastowym.
Po spotkaniu minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk oraz prezes zarządu PGE Narodowego Włodzimierz Dola przekazali, że "usterka zagraża bezpieczeństwu i uniemożliwia w jakiejkolwiek formie korzystanie z obiektu".
– Pierwsze informacje wskazują na to, że pęknięcie, o którym mówimy, powiększa się stosunkowo szybko – zaznaczył Kamil Bortniczuk. Włodzimierz Dola dodał, że na tę chwilę nie wiadomo, jak długo stadion pozostanie zamknięty, ale niewykluczone, że naprawa może potrwać nawet kilka miesięcy.
Tak w TVP Info poinformowano o usterce na PGE Narodowym
Informacja o problemach ze stadionem narodowym szybko obiegła największe ogólnopolskie media, w tym także publiczne. Pracownicy TVP Info wykorzystali całą sytuację do ataku na rząd Donalda Tuska, za którego czasów wybudowano PGE Narodowy.
"Sztandarowa inwestycja rządu Donalda Tuska nie nadaje się do użytku""Rząd Tuska wybudował Stadion Narodowy za niemal 2 mld zł, który już wymaga gruntownego remontu"
– takie "informacje" pojawiły się na paskach w TVP Info.
Dziennikarz TVN Maciej Knapik porównał informację na pasku w stacji, w której pracuje, z tą, jaka pojawiła się w telewizji publicznej. Opatrzył to krótkim komentarzem: "Przechodzą samych siebie...".
Na wpis zareagował m.in. Marek Belka. "Dziwne, że jeszcze nie wyburzyli" – napisał były premier. "Spokojnie, najpierw Pałac Kultury" – odpowiedział mu jeden z internautów.
O krok dalej poszedł Adrian Tomaszkiewicz, działacz Platformy Obywatelskiej z Poznania. "Można odbić piłeczkę i rzec – za rządu D. Tuska stadion działał, a za PiS się sypie". Wśród komentarzy pojawiają się i takie, że "obsesja rządowych mediów" trwa w najlepsze.
Opracowano plan naprawczy PGE Narodowego
– Opracowano plan naprawczy, składający się z dwóch etapów. Najpierw dach stadionu zostanie zabezpieczony, a później naprawiony. Nie wiemy, kiedy ruszy remont. W miejscu, w którym powstała wada, zainstalowane zostały kamery i cały czas monitorujemy stan. Więcej będziemy wiedzieć w poniedziałek – powiedział w piątek prezes zarządu PGE Narodowego Włodzimierz Dola.
Środowy (16 listopada) mecz towarzyski Polska – Chile na pewno nie odbędzie się na PGE Narodowym. W grę wchodzi inny warszawski stadion – Legii Warszawa, ale Polski Związek Piłki Nożnej nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
"Wszystkie osoby, które zakupiły bilety na ww. mecz, najpóźniej do 15 grudnia otrzymają zwrot poniesionych kosztów zakupu wejściówek. PZPN podjął niezwłoczne działania mające na celu przeniesienie zaplanowanego na środę spotkania na inny obiekt. W kolejnym komunikacie poinformujemy o dalszych decyzjach" – przekazał w komunikacie PZPN.