Zaskakująca postawa Franciszka
Postawa papieża Franciszka cały czas wzbudza sporo kontrowersji, bo od wybuchu wojny w Ukrainie duchowny uchyla się przed jednoznacznym potępieniem Rosji jako agresora. I choć głowa Kościoła wielokrotnie apelowała o pokój, to w opinii licznych komentatorów tego typu zachowawcza narracja jest niewystarczająca.
Przypomnijmy, że w kontrowersyjnych wypowiedziach dla "Corriere della Sera" papież Franciszek wyraził chęć spotkania z Władimirem Putinem, odmówił podróży do Ukrainy i stwierdził, że NATO mogło sprowokować Rosję do ataku. Ponadto w jednym ze swoich wpisów na Twitterze papież przekonywał w kontekście wojny, że "wszyscy jesteśmy winni", co wywołało lawinę krytycznych komentarzy.
Franciszek rozpaczał też za córką Aleksandra Dugina, o którym mówi się, że miał ogromny wpływ na światopogląd Władimira Putina. Pod koniec sierpnia Daria Dugina zginęła w zamachu. Ona także dołożyła swoją cegiełkę w rozpowszechnianiu propagandy Kremla.
– Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu w Moskwie – powiedział papież.
– Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości. I powiedzmy jeszcze raz: wojna jest szaleństwem. A ci, którzy zarabiają na wojnie, na handlu bronią, to przestępcy, oni mordują ludzkość – oznajmił Franciszek.
Kilka miesięcy później papież ponownie wywołał oburzenie swoimi słowami o wojnie w Ukrainie. Duchowny mówił o "wielkiej rosyjskiej kulturze", a także zaapelował o pokój... cytując rosyjskiego twórcę Fiodora Dostojewskiego. – Miłujcie człowieka i w grzechu jego, albowiem to jest podobieństwo Bożej miłości i szczyt miłości na ziemi – zacytował powieść pt. "Bracia Karamazow", po czym dodał: – Wytrwałość jest odzwierciedleniem Bożej miłości w świecie, bowiem miłość Boga jest wierna, jest wytrwała, nigdy się nie zmienia.
– Bądźmy zawsze blisko naszych braci i sióstr z udręczonej Ukrainy. Bliscy przez modlitwę i konkretną solidarność. Pokój jest możliwy! Nie przyzwyczajajmy się do wojny – zaapelowała głowa Kościoła katolickiego.
Warto podkreślić, że Dostojewski w książce "Bracia Karamazow" opisuje historię ojcobójstwa. Co więcej, sam pisarz faktycznie krytykował socjalizm, ale także był zagorzałym przeciwnikiem Zachodu i indywidualizmu, był nacjonalistą i zwolennikiem monarchii.
Franciszek zmienia front?
Dlatego też jego słowa, które padły w wywiadzie dla jezuickiego pisma, są zaskakujące. Być może coś pękło w papieżu i przestał się wzbraniać przed nazwiskiem "Putin". – Kiedy mówię o Ukrainie, mówię o ludziach, którzy są udręczeni. Jeśli ludzie są udręczeni, jest ktoś, kto ich dręczy. Gdy mówię o Ukrainie, mówię o okrucieństwie, bo mam dużo informacji o wojskach, które wkraczają – zaczął Franciszek.
Papież Franciszek
Głowa Kościoła katolickiego przypomniała jego chęć rozmów z Putinem już drugiego dnia wojny pod warunkiem, że dostanie "małe okno negocjacji". Wtedy jednak Siergiej Ławrow odmówił papieżowi i stwierdził, że w tym momencie "nie jest to konieczne".
Dodał, że dwukrotnie rozmawiał za to telefonicznie z Wołodymyrem Zełenskim, a cztery razy przyjmował w Watykanie delegację ukraińską. Podkreślił, że pracuje razem z Ukrainą. Pytany zaś bezpośrednio o Putina powiedział, że każdy zna jego stanowisko.
– Czemu nie wymieniam z nazwiska Putina? Bo to nie jest konieczne; ono jest już znane. Chociaż czasem niektórzy ludzie trzymają się szczegółów. Każdy zna moje stanowisko, z Putinem albo bez Putina, bez wymieniania go z nazwiska. Stanowisko Watykanu to poszukiwanie pokoju i zrozumienia – dodał Franciszek.
Zobacz także