– Prezydent Rosji Władimir Putin odwiedzi Donbas – ogłosił Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla przypomniał, że dla Moskwy Donbas jest częścią Federacji Rosyjskiej. Dopytywany o termin wizyty w okupowanym regionie Ukrainy, propagandysta odparł, że odbędzie się ona "we właściwym czasie".
Reklama.
Reklama.
"Kreml zapowiedział wizytę Władimira Putina w Donbasie" – ogłaszają rosyjskie i ukraińskie media. Wszystko za sprawą zaskakującej deklaracji Dmitra Pieskowa
Rzecznik dyktatora Rosji stwierdził, że ten faktycznie zamierza odwiedzić okupowany region, jednak nie podał dokładnej daty
Jeszcze wcześniej Putin przekonywał matki rosyjskich żołnierzy, że Donbas należało zaatakować o wiele wcześniej
"Pieskow powiedział, że Putin ostatecznie odwiedzi Donbas" – donosi prokremlowska, rosyjska agencja TASS. Co więcej, rzecznik Kremla stwierdził, że ogłoszona kilka tygodni temu mobilizacja do wojska dobiegła końca.
– W odpowiednim czasie to się oczywiście stanie. To region Federacji Rosyjskiej – powiedział Pieskow, odnosząc się do pseudoreferendów, przeprowadzonych na użytek propagandy Putina.
Warto podkreślić, że Donbas jest regionem należącym do Ukrainy i administracji Wołodymyra Zełenskiego. Dotyczy to także samego Ługańska i Doniecka, które ogłosiły swoją "niepodległość", a następnie chęć przyłączenia do Rosji.
– Nie ma żadnych podstaw dla "dążeń separatystycznych". To sztucznie wykreowany i sztucznie podsycany przez Rosję konflikt – skomentował dla naTemat jeszcze w kwietniu dyplomata i b. szef biura informacji NATO w Moskwie Robert Pszczel.
Nie tylko wschodnie obwody, ale także sam Półwysep Krymski jest własnością Kijowa – zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym.
Prawo międzynarodowe to jedno. Putin znalazł się także w poważnych tarapatach z powodu słabnącego poparcia dla dalszego prowadzenia wojny.
Jak pisaliśmy w naTemat, niezależny rosyjski portal Meduza dotarł do wyników sondażu przeprowadzonego na zlecenie Kremla. Z badania jasno wynika, że większość, bo aż 55 proc. Rosjan, opowiada się za negocjacjami pokojowymi z Ukrainą.
Władimir Putin mówi, że Donbas trzeba było zaatakować wcześniej
Co więcej, sprawę Donbasu w ostatnich dniach Władimir Putin poruszył podczas ostatniego spotkania z matkami rosyjskich żołnierzy. Dyktator stwierdził, że atak na ten region należało przypuścić o wiele wcześniej.
– Zakładaliśmy, że może uda się dojść do porozumienia, a Ługańsk i Donieck uda się jakoś zjednoczyć z Ukrainą w ramach porozumień mińskich. Być może wtedy nie byłoby tylu ofiar wśród ludności cywilnej, nie byłoby tylu dzieci zabitych pod ostrzałem – powiedział.