Eksplozja w Komendzie Głównej Policji, jak i sam gen. Jarosław Szymczyk od kilku dni nie schodzą z medialnego świecznika. Memy, żarty oraz prześmiewcze komentarze dosłownie zalewają debatę publiczną. Neo-Nówka przeszła jednak samą siebie. "Je**o, to je**o. Po co drążyć?" – podsumowali.
Reklama.
Reklama.
W Komendzie Głównej Policji doszło do eksplozji. Granatnik z Ukrainy wystrzelił pocisk, który doprowadził do zarwania sufitu
Komendant gen. Jarosław Szymczyk trafił na trzy dni do szpitala. Szef policji stracił słuch na kilka godzin. – Wybuch był potężny – przyznał
Sprawę w żołnierskich słowach podsumowała Neo-Nówka. "Je**o, to je**o. Po co drążyć?" – napisali na Twitterze
"Kiedyś taka wiadomość jak wybuch na Komendzie Głównej Policji wywołałaby sensację. A dziś już na nikim nie robi to wrażenia. Je**o, to je**o. Po co drążyć" – zażartowali satyrycy z Neo-Nówki, wywołując tysiące reakcji i komentarzy.
W komentarzach przywołano wypowiedź polityka Prawa i Sprawiedliwości, który zasugerował, że Jarosław Szymczyk pomylił granatnik z... butelką wódki. – Jestem w stanie sobie to wyobrazić. Proszę wejść do delikatesów i zobaczyć, jak stylizowane są różne rzeczy. Na gaśnice, na granaty – powiedział na antenie Polsat News Marcin Porzucek.
Jak pisaliśmy w naTemat, o Neo-Nówce ponownie zrobiło się głośno jeszcze w sierpniu, gdy satyrycy zaprezentowali kabaret o tytule "Wigilia 2022". Prześmiewczy skecz o wojnie polsko-polskiej wywołał lawinę reakcji wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości i opozycji.
Od tego czasu coraz częściej uszczypliwe komentarze satyryków przebijają się do mainstreamu. W listopadzie satyrycy podpali Prawu i Sprawiedliwości, wyśmiewając sposób, w jaki Jarosław Kaczyński wymówił słowo "NBA". "Hej, hej, tu eN Be A. I love this game" – zażartowali na Twitterze.
Żarty o Jarosławie Szymczyku po wybuchu w Komendzie Głównej Policji
– Pan Szymczyk w akcji "nie strzelam w sylwestra" udziału raczej nie weźmie – powiedziała dla "Super Expressu" Agnieszka Dziemanowicz-Bąk z Lewicy, doprowadzając prowadzącą do łez.
"Pamiętajcie dzieci. Jeżeli broń jest nabita, nie naciskamy na spust. Szczególnie jeśli to granatnik przeciwpancerny!" – napisał na Twitterze Marcin Tyc. Podobną radą podzielił się Radosław Sikorski.
– Panie komendancie, jako militarysta ja rozumiem pana zafascynowanie bronią, tylko że jak jest nabita, to raczej nie należy naciskać na spust – powiedział na nagraniu były szef polskiej dyplomacji.
"Poprosiliśmy naszą rysowniczkę, by pomogła komendantowi i narysowała jedną rzecz, którą łatwo pomylić z granatnikiem RGW-90. Niestety stwierdziła, że pie*doli taką robotę. Pomóż jej i dorysuj rzecz, z którą można pomylić granatnik!" – zażartował "AszDziennik".
Eksplozja w Komendzie Głównej Policji. Jarosław Szymczyk stracił słuch na kilka godzin
Co się stało w Komendzie Głównej Policji? Według oficjalnego komunikat służb winnym całego zamieszania jest "prezent" z Ukrainy, a mianowicie granatnik, które komendant Szymczyk, które komendant otrzymał podczas wizyty w Ukrainie od jednego z szefów ukraińskich służb.
Po wyjściu ze szpitala gen. Szymczyk postanowił opowiedzieć o kulisach sprawy dziennikarzom RMF FM. – Kiedy przestawiałem zużyte granatniki, będące prezentami od Ukraińców, doszło do eksplozji. Wybuch był potężny - siła uderzenia przebiła podłogę, a z drugiej strony uszkodziła sufit – opowiedział.