nt_logo

Przestałam oglądać "Kevina samego w domu". To celebracja przemocy i sadyzmu

Ola Gersz

24 grudnia 2022, 14:31 · 4 minuty czytania
To kultowy film świąteczny, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie Gwiazdki. I ja też, chociaż dzisiaj "Kevin sam w domu" leci już w moim domu jedynie w tle. Jednak mimo że znam film z Macaulayem Culkinem na pamięć, to słynne starcie ze złodziejami już jako dziecko oglądałam... z zamkniętymi oczami. Ta świąteczna komedia o małym sadyście jest według mnie zbyt brutalna i własnemu dziecku bym już jej nie włączyła.