Kolejny pożar w Rosji. Spłonął nielegalny dom opieki, co najmniej 20 osób nie żyje
W Rosji doszło do kolejnego pożaru. Tym razem spłonął prywatny dom opieki w syberyjskim mieście Kemerowo. Jak się okazało, ośrodek działał nielegalnie.
Reklama.
W Rosji doszło do kolejnego pożaru. Tym razem spłonął prywatny dom opieki w syberyjskim mieście Kemerowo. Jak się okazało, ośrodek działał nielegalnie.
Jak informuje BBC, w rosyjskim niezarejestrowanym ośrodku opieki wybuchł pożar. Jedno piętro drewnianego budynku zostało doszczętnie strawione przez ogień.
Jak poinformowały rosyjskie władze, co najmniej 20 osób zginęło w pożarze domu starców w mieście Kemerowo na Syberii. Sześć zostało rannych. Ze wstępnych informacji wynika, że ogień mógł się pojawić w wyniku awarii kotła grzewczego.
Na miejsce przyjechali strażacy i ugasili pożar. Wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny tragedii.
Jak informuje agencja Tass, prywatny dom opieki dla osób starszych działał nielegalnie. Przedstawiciele lokalnej straży pożarnej powiedzieli agencji Tass, że na terenie całej Rosji działa wiele niezarejestrowanych domów dla osób starszych. W związku z tym uchodziły za własność prywatną i nie podlegały kontrolom przeciwpożarowym, które obowiązkowo przeprowadzane są w jawnie działających placówkach.
Jak informowaliśmy 13 grudnia, w obwodzie briańskim w Rosji odnotowano eksplozje. Miejscowe media przekazują, że wybuchy miały miejsce na terenie jednostki wojskowej. Według nich chodzi o miasto Klińce i wieś Klimowo, które położone są blisko granicy z Białorusią i Ukrainą.
Jak podaje niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia, w tych miejscowościach stacjonuje pułk strzelców zmotoryzowanych i znajduje się lotnisko wojskowe.
Przypomnijmy, że w Rosji w tym miesiącu doszło także m.in. do dwóch pożarów w centrach handlowych w Chimkach pod Moskwą oraz w mieście Bałaszycha.
13 grudnia informowaliśmy o pożarze w Bałaszychach pod Moskwą. Do zdarzenia doszło w centrum handlowym Stroypark. Rosyjskie ministerstwo do sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że zapaliły się materiały budowlane, po czym ogień rozprzestrzenił się na pierwszym piętrze centrum handlowego.
W komunikacie biura prasowego władz miasta Bałaszycha przekazano, że wszystkich pracowników ewakuowano, natomiast jeden z nich został ranny. Jak dodano, służby przez długi czas walczyły z gaszeniem pożaru. Przyczyną szybkiego rozprzestrzeniania się ognia było częściowe zawalenie się dachu. 9 grudnia z kolei wybuchł pożar w podmoskiewskich Chimkach, również w centrum handlowym. Pożar objął powierzchnię 7 tysięcy metrów kwadratowych, z czego 5 uległo zawaleniu, według informacji przekazanych przez Siergieja Poletykina, szefa Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie moskiewskim.
Powołując się na ratowników, rosyjskie media państwowe podały, że przyczyną pożaru było podpalanie. Z czasem zmieniono zdanie i za przyczynę podano prace spawalnicze. W wyniku pożaru zginął ochroniarz. Ogólnorosyjski Związek Ubezpieczycieli poinformował, że szkody spowodowane pożarem mogą wynieść 20-30 miliardów rubli. Dotyczy to całego kompleksu wraz z zaparkowanymi tam samochodami. Według stowarzyszenia będzie to rekordowy wynik dla tego typu obiektów.