"Ród smoka" - podobnie jak "Gra o tron" - szokuje widzów, nie bacząc na to, czy zdaniem widzów scenariusz przekroczy granicę dobrego smaku czy też nie. Twórcy hitu na podstawie prozy George'a R.R. Martina zapowiadają najbrutalniejszą scenę z książki "Ogień i krew". Śmierć najmłodszego syna Rhaenyry z pierwszego sezonu to przy niej... pikuś.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W 2. sezonie "Rodu smoka" zostanie pokazana najbrutalniejsza scena z książki "Ogień i krew".
Scenarzyści pokażą na ekranie historię zatytułowaną "Blood and Cheese".
Twórcyni prequela "Gry o tron" zapowiedziała, że fani nie będą rozczarowani.
"Wielu fanów 'Gry o tron' do dziś nie przepracowało traumy związanej z ostatnimi sezonami hitu HBO. 'Ród smoka' z pewnością będzie dla nich ożywczym eliksirem, który niczym mleko makowe zniweluje ból i sprawi, że znów pokochają to serialowe uniwersum" – czytamy w recenzji serialu "Ród smoka" napisanej przez Bartosza Godzińskiego z naTemat.
Jak wspominaliśmy wcześniej, nowa produkcja HBO ze świata stworzonego przez George'a R.R. Martina, zachwyciła widzów i fanów "Gry o Tron", dla których finałowy sezon przygód Jona Snowa i Daenerys Targaryen był ciosem w samo serce.
Oglądalność prequela przekroczyła najśmielsze oczekiwania – w premierę pierwszy odcinek nowego serialu obejrzało aż 9 mln 986 tys. widzów w samych Stanach Zjednoczonych. Co więcej, pilotażowy odcinek "Rodu smoka" miał aż o 350 proc. lepsze wyniki oglądalności od pierwszego odcinka "Gry o Tron" z 2011 roku.
2. sezon "Rodu smoka" pokaże najbrutalniejszą scenę z książki
Widzowie dostali to, czego oczekiwali - poprzedni serial z uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" oglądali po części dlatego, że w myślach jego scenarzystów nie było tematów tabu. W "Rodzie smoka" fabuła również idzie na całość. Mamy w niej dość brutalną i obrazową scenę porodu, a także sekwencję, w której smok zabija nastolatka, a konkretniej syna prawowitej następczyni Żelaznego Tronu, Rhaenyry Targaryen - Lucerysa Velaryona.
Chłopak i jego smok giną w paszczy potężnej smoczycy Vhagar, która służyła poprzednim władcom Westeros, a obecnie jest związana z Aemondem Targaryenem (przyszywanym bratem Rhaenyry).
Twórcy "Rodu smoka" zapowiadają, że w 2. sezonie decyzja podjęta przez Aemonda będzie miała swoje konsekwencje. W książce "Ogień i krew" Martin określił zemstę za śmierć Lucerysa mianem tzw. "Blood and Cheese".
(SPOILER!) W kronice autorstwa Martina czytamy, że po tragicznej śmierci Lucerysa porywczy Daemon wysyła do swojej żony, Rhaenyry, notkę: "Oko za oko, syn za syna. Lucerys będzie pomszczony". W ramach zemsty brat zmarłego króla Viserysa I posyła do Czerwonej Twierdzy (siedziby królów Westeros) zbirów, którzy mają zabić kilkuletniego syna Heleny, siostry Aemonda. Koniec końców. Napastnicy ścinają dziecku głowę na oczach jego matki.
W rozmowie z magazynem "Variety" scenarzystka "Rodu Smoka", Sara Hess, poinformowała, że scenariusz do drugiego sezonu serialu jest już prawie skończony. Na pytanie o to, czy w kolejnej odsłonie pojawi się motyw "Blood and Cheese", odpowiedziała: "Myślę, że nie będziecie rozczarowani". To może oznaczać tylko jedno - będzie krwawo.