
Filmy i seriale na Netfliksie też mają swoją "datę ważności". Niektóre tytuły są po pewnym czasie usuwane z biblioteki tego serwisu streamingowego. Dlaczego tak się dzieje i jak jest na innych platformach?
Każdy z nas na pewno spotkał się z rozczarowaniem, gdy film lub serial, na którego mieliśmy chrapkę, przestał być dostępny na Netfliksie, HBO Max i innych platformach streamingowych. Nie chodzi o tytuły, które skasowano z powodu słabej jakości lub oglądalności, bo te wciąż pozostają w serwisie. Mowa o tych, które były i nagle wyparowały. Przyczyna jest w większości przypadków taka sama: wygaśnięcie licencji, ale jak to z regułami bywa - są pewne wyjątki.
Dlaczego filmy i seriale znikają z Netfliksa? Po prostu kończy się umowa licencyjnej
Bibliotekę Netfliksa możemy podzielić na dwie części: produkcje na wyłączność, czyli Netflix Originals (np. "Stranger Things", "Orange is the New Black", "Dom z papieru", "Wiedźmin") oraz tytuły dystrybuowane na licencji, czyli te stworzone przez inne studia lub stacje telewizyjne.
Te pierwsze raczej nigdy nie znikną z serwisu, choć są pewne wyjątki np. seriale nakręcone dla Netfliksa (przez ABC Studios i Marvel Television) na podstawie komiksów Marvela jak m.in. "Daredevil", "Jessica Jones" czy "Punisher" przeniosły się w 2022 r. na platformę Disney+.
Zarówno ABC Studios, jak i Marvel są w rękach Disneya, więc przejęcie tych tytułów było czymś nietypowym, ale do przewidzenia. Możliwe, że podobny los czeka też nawet "Wednesday" - przebój nakręciło studio MGM, które od 2022 roku jest własnością Amazona. Tym samym drugi sezon może mieć premierę na Prime Video.
Druga część biblioteki to wszystkie seriale, filmy i programy, które nie są własnością Netfliksa (może je rozpoznać po tym, że nie mają czerwonej literki "N" na miniaturce). Platforma ma sporo swoich produkcji, ale jednak jej siłą są też (a dla niektórych przede wszystkim) tytuły na licencji, które też przyciągają subskrybentów m.in. "Breaking Bad" i "The Walking Dead" (wyprodukowane przez AMC) czy "Psi Patrol", który jest ciągle w topce tytułów.
W serwisie nie będą jednak dostępne w nieskończoność, bo Netflix może stracić licencję na emisję lub ta po prostu wygaśnie. Boleśnie odczuli w 2021 roku fani "Przyjaciół", "Harry'ego Pottera" czy "Władcy pierścieni" - wszystkie należą do Warner Bros., który jest też właścicielem HBO Max i to właśnie tam znajdziemy te tytuły.
Netflix
Informacja na stronie Netfliksa
Jak sprawdzić, czy i kiedy dany tytuł zniknie z oferty Netfliksa?
Najprościej jest oczywiście oglądać wszystkie interesujące nas nieoryginalne produkcje od razu, ale... bez przesady. Nie starczyłoby nam życia. Jest kilka możliwości sprawdzenia, czy i kiedy dany film lub serial zniknie z platformy:
W zależności od popularności danego tytułu Netflix może przedłużyć licencję lub wykupić ją ponownie - na czas określony lub na stałe jak np. było z "Lucyferem" - trzy pierwsze sezony nakręciła stacja Fox, ale potem produkcję przejął Netflix i dokręcił dwie kolejne serie. Podobnie też było z serialem "Rojst" (pierwszy sezon stworzył niedziałający już w Polsce Showmax) lub trylogią "365 dni" (pierwszą część w kinach dystrybuowało Next Film).
Czasem jednak kupno licencji jest nieopłacalne lub niemożliwe, bo walka o widza na rynku jest ogromna i każdy serwis chce mieć hity na wyłączność. Niektóre prawie w ogóle nie stawiają na obce produkcje - tak jest np. z Disney+ czy Apple TV+. Ich bazy są mniejsze niż Netfliksa, ale większość rzeczy obejrzymy tylko i wyłącznie tam.
Dlatego też właśnie Netflix kręci na potęgę produkcje oryginalne, bo są czymś w miarę pewnym i konkurencyjnym w ofercie. Są też sytuacje, gdy dany film lub serial jest na kilku platformach równocześnie (np. "The Office US" obejrzymy w tym momencie na Netfliksie, HBO Max, Prime Video i Viaplay). Nieraz jest to też zależne od regionu i kraju, w którym odpalamy Netfliksa np. biblioteka w Stanach jest najbogatsza w stosunku do reszty świata.
Jak jest na innych platformach streamingowych? Nie zawsze jest to tylko kwestia licencji
Tytuły na licencji są też na m.in. HBO Max, Amazon Prime Video czy Playerze. I zwykle jest tam identyczna sytuacja jak na Netfliksie - serwis kupuje prawa do internetowej dystrybucji na pewien czas i stąd nieoryginalne produkcje nie są tam wiecznie, ale mogą też tam kiedyś powrócić.
W wyjątkowych okolicznościach usuwane mogą być też seriale oryginalne. Może tak być, jak w przypadku tytułów przejmowanych przez inne serwisy, o których wspominałem wcześniej, ale może być to spowodowane zupełnie tajemniczymi/zaskakującymi decyzjami. Taki los czekał np. seriale "Westworld" czy "Wychowane przez wilki" - oba wyprodukowało HBO, ale zostały usunięte z serwisu HBO Max i w tym momencie nie obejrzymy ich legalnie online nigdzie.
Dlaczego? Magazyn "Time" spekulował, może mieć to po prostu związek z cięciem kosztów przez nowego prezesa Davida Zaslava. Już podjął kilka kontrowersyjnych decyzji (np. anulowanie premiery gotowego filmu "Batgirl"), a ta jest jedną z najdziwniejszych. Usunięcie serialów sprawia, że Warner Bros. Discovery (właściciel HBO, koncern powstał z połączenia AT&T’s WarnerMedia oraz Discovery) po prostu nie będzie musiało płacić tantiem twórcom i aktorom, ale to też nie przyciąga nowych abonentów i ich portfeli.
Możliwe więc, że prawa do skasowanych seriali HBO przejmą inne platformy. Jest też szansa na to, że kiedyś wrócą "do domu", gdy Warner Bros. Discovery będzie mieć na to środki. Może to też być chwilowe - tak jak i cała platforma HBO Max. Po fuzji ma zostać przekształcona w samo Max. Nie wiadomo, czy nie wchłonie też Playera, którego właścicielem jest właśnie Discovery. To pokazuje, że w świecie streamingu nic nie jest stałe i pewne, więc śpieszmy się oglądać seriale, nim je skasują.
Zobacz także
