Poniedziałkowe wydanie "Faktów" zakończone zostało oświadczeniem TVN dot. wszczętego przez KRRiT postępowania dot. ukarania stacji za reportaż o pracach podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Oświadczenie stacji w tej sprawie stanowiło obronę materiału, który "zawierał szereg informacji nieprawdziwych" – stwierdziła we wtorek podkomisja.
Reklama.
Reklama.
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął postępowanie dot. ukarania TVN za reportaż "Siła kłamstwa" na temat pracy podkomisji smoleńskiej
Na koniec poniedziałkowych "Faktów" TVN Anita Werner przedstawiła oświadczenie stacji w tej sprawie
Na oświadczenie TVN zareagowała we wtorek podkomisja Antoniego Macierewicza
TVN krytykuje postępowanie KRRiT
Na koniec poniedziałkowego wydania "Faktów" prowadząca Anita Werner odczytała oświadczenie stacji ws. postępowania wszczętego przez KRRiT. Przewodniczący Rady Maciej Świrski wziął na celownik reportaż "Siła kłamstwa" o pracach podkomisji smoleńskiej, wyemitowany w TVN24 we wrześniu 2022.
– W materiale "Siła kłamstwa" podaliśmy w wątpliwość rzetelność prac tak zwanej podkomisji Macierewicza. Ujawniliśmy przemilczane fakty z amerykańskiego raportu NIAR oraz relacje osób, które uczestniczyły w pracach podkomisji smoleńskiej – oświadczyła Anita Werner.
W swoim oświadczeniu TVN stwierdził, że cała sprawa jest próbą ograniczenia krytyki dziennikarskiej, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "na wniosek Antoniego Macierewicza [...], zamiast stać na straży wolności słowa, chce nas za to ukarać". – Jest to niedopuszczalne w świetle konstytucyjnych zadań prasy, która jest zobowiązana do kontroli instytucji publicznych – dodała Werner.
Podkomisja smoleńska o oświadczeniu TVN
Na oświadczenie stacji zareagowała we wtorek podkomisja smoleńska, która wydała we wtorek własny komunikat. Jak oceniła sekretarz podkomisji Marta Palonek, "oświadczenie TVN stanowiło obronę reportażu autorstwa redaktora Świerczka 'Siła kłamstwa', który zawierał szereg informacji nieprawdziwych, co Podkomisja wykazała w swoim oświadczeniu z dnia 23 września 2022 r."
"Wystarczy przypomnieć, że nie jest prawdą, że w Raporcie Podkomisji nie zostały opublikowane ustalone w umowie wyniki symulacji NIAR. Nie jest też prawdą, że w Raporcie nie opublikowano wyników eksperymentów wybuchu w lewym skrzydle i nie jest prawdą, że Raport nie pokazuje tzw. niskiej trajektorii wg. MAK/Millera odtworzonej przez NIAR. Przywołujemy tu tylko kilka spośród wielu przykładów nieprawdziwych informacji podanych w reportażu TVN" – czytamy w oświadczeniu podkomisji.
W komunikacie dodano również, że "Sąd Okręgowy w Warszawie 10 listopada 2022 r. wydał nakaz aresztowania 3 funkcjonariuszy rosyjskich podejrzanych o umyślne działanie celem spowodowania katastrofy Tu 154 M. A 5 grudnia 2022 r., prokuratura krajowa oświadczyła, że biegli badający zniszczenia ciał 'w kilku przypadkach nie wykluczyli hipotezy o gwałtowanym wyzwoleniu energii o charakterze eksplozji'".
Oświadczenie komisji zakończone jest stwierdzeniem, że "obowiązkiem mediów jest informowanie opinii publicznej o prawdziwych przyczynach katastrofy oraz odpowiedzialności rosyjskiej za tę katastrofę."
Macierewicz grozi pozwem
Przypomnijmy, że dziennikarz TVN24 Piotr Świerczek ujawnił w swoim reportażu, że podkomisja Antoniego Macierewicza miała przy badaniu przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem wykorzystywać tylko te dane, które pasowały do tezy o zamachu.
Po emisji reportażu "Antoni Macierewicz zarzucił jego autorowi "kłamstwa". W rozmowie z PAP polityk nie wykluczył złożenia pozwu w sprawie materiału.
– Jeżeli opinia publiczna uważa, że przekazanie do sądu ich kłamstw jest dowodem na to, że my nie mamy wątpliwości co do tego, że to jest kłamstwo, to oczywiście można to zrobić – stwierdził.