Zespół Black Eyed Peas wystąpił na imprezie sylwestrowej TVP. Muzycy mieli na ubraniach tęczowe opaski oraz zadedykowali piosenkę społeczności LGBT+. To wszystko wyjątkowo oburzyło polityków Solidarnej Polski. Głos w tej sprawie zabrała także Anna Maria Siarkowska, która nie ukrywa, że są wpływy polityczne nad telewizją publiczną.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zespół zadedykował także osobom LGBT+ piosenkę. – Dedykujemy tę kolejną piosenkę wszystkim tym, którzy doświadczyli hejtu w tym roku. Społeczności żydowskiej - kochamy was, ludziom pochodzenia afrykańskiego na całym świecie – kochamy was, społeczności LGBTQ - kochamy was. Piosenka, którą chcemy wykonać to "Where is the love", która jest dedykowana jedności" – powiedział lider zespołu will.i.am.
Głos w sprawie zabrał też szef MS z tej samej partii. "Było dla nas rzeczą zaskakującą, kiedy telewizja publiczna zdecydowała się na świadomy udział w promowaniu symboli i wartości, które są zaprzeczeniem wartości bliskim naszym wyborcom i naszym przekonaniom" – grzmiał Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej. Przekonywał jednocześnie, że tęcza jest dziś "symbolem opresji".
Z kolei w wywiadzie dla Interii na ten temat mówiła Anna Maria Siarkowska. Jak przekonywała, "fakty mówią same za siebie: w trakcie koncertu sylwestrowego za zgodą TVP doszło do manifestacji o charakterze politycznym". – To niedopuszczalne. Trzeba ustalić, czy to jednostronna decyzja TVP, czy też ktoś zapalił jej zielone, polityczne światło. Każda z odpowiedzi będzie miała swoje polityczne konsekwencje – stwierdziła.
Sikorski: Nie można udawać, że nie ma politycznego wpływu na media publiczne
Wtedy dziennikarz przypomniał jej, że przecież politycy Zjednoczonej Prawicy zarzekają się, że o nadzorze nad TVP nie ma mowy, bo telewizja jest niezależna. Chciał wiedzieć, jak to zatem jest.
– Proszę powiedzieć, czym zajmuje się KRRiT albo Rada Mediów Narodowych decydująca o obsadzie zarządu spółek w publicznej radiofonii, telewizji i PAP? Ich obsada to konsekwencja pewnego układu sił. Dlatego nie można udawać, że nie ma politycznego wpływu na media publiczne. On istnieje, niezależnie od tego, kto w danej chwili rządzi. Właśnie z tego powodu pytania do premiera są zasadne – odpowiedziała mu ziobrystka.
Dodajmy, że TVP już pochwaliło się, ile osób oglądało ich imprezę sylwestrową. "Sylwester Marzeń z Dwójką" w sobotę, 31 grudnia w momencie najwyższej oglądalności oglądało 8,3 mln widzów w TVP2 i TVP Polonia" – ogłosiło Centrum Informacji TVP.
Napisano również, że padł rekord: "To rekordowy wynik od wprowadzenia pomiarów widowni według modelu oglądalności rzeczywistej (MOR*) w 2017 roku. Tym samym, Telewizja Polska po raz kolejny okazała się bezkonkurencyjna".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.