– Słowacja jest gotowa do rozmów na temat transferu swoich myśliwców MiG-29 do Ukrainy – zapowiedział słowacki minister obrony Jaroslav Nagy podczas internetowego briefingu w centrum medialnym "Odessa-Ukraina". Na początku wojny w Ukrainie taki pomysł miała Polska.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Słowacja poinformowała, że jest gotowa zacząć rozmowy o dozbrojeniu Ukrainy myśliwcami MiG-29
Szef MON tego kraj oznajmił, że oczywiście zostaną uwzględnione stanowisko państw sojuszniczych
Słowacki minister obrony Jaroslav Nagy przekazał, że samoloty znajdują się obecnie w jednej ze słowackich baz i Słowacja jest gotowa do rozmów na temat transferusamolotów MiG-19 do Ukrainy. – Czekamy na decyzję słowackiego rządu – doprecyzował minister obrony.
Słowacja chce rozmawiać o przekazaniu MiG-19 Ukrainie
Dodał również, że rząd Słowacji weźmie pod uwagę interes rządu Ukrainy. Uwzględnione zostanie również stanowisko państw sojuszniczych w sprawie tego transferu.– Obecnie o tym rozmawiamy, chcielibyśmy przenieść je (samoloty) na Ukrainę – podkreślił Nagy.
Przypomnijmy, że grudniu 2022 roku minister spraw zagranicznych Słowacji Rastislav Kacer informował, że jego kraj planuje przekazanie Ukrainie swoich odrzutowców MiG-29, a przygotowania do tego mogą rozpocząć się już wkrótce.
Na początku wojny w Ukrainie taki pomysł miała Polska
Przypomnijmy także, że Polska w marcu 2022 roku informowała, że jest gotowa przekazać niezwłocznie i nieodpłatnie wszystkie swoje samoloty MIG-29 do bazy w Ramstein (amerykańska baza w Niemczech) i oddać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ci z kolei mieliby je przekazać Ukrainie. Nasz rząd w zamian oczekiwał dostarczenie używanych F-16.
Pomysł Polski wywołał wówczas konsternację w USA. Skomentowała go wtedy m.in. Victoria Nuland, podsekretarz stanu USA, która na forum komisji spraw zagranicznych w Senacie przyznała, że Stany Zjednoczone nie zostały nawet uprzedzone o takiej decyzji.
Bardziej dosadny był komentarz amerykańskiego Departamentu Obrony. Ówczesny rzecznik Pentagonu John F. Kirby stwierdził, że "perspektywa 'myśliwców w dyspozycji Stanów Zjednoczonych', które startują z bazy USA/NATO w Niemczech, aby wlecieć w przestrzeń powietrzną nad Ukrainą, stwarza poważne obawy dla całego NATO. Nie jest dla nas jasne, że stoi za tym merytoryczne uzasadnienie".
Co ważne, Polska obecnie dysponuje 28 samolotami MiG-29, które stacjonują w Mińsku Mazowieckim i w Malborku. Ich przekazanie oznacza, że nasz kraj pozbawia się częściowo obrony powietrznej.
Jak pisaliśmy w naTemat, przeciwko planom wsparcia sił powietrznych Ukrainy samolotami pochodzącymi z Polski czy innych państwNATOwypowiedział się wtedy też kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Na jednej z konferencji prasowych mówił o pomocy finansowej i humanitarnej oraz o dostawach wybranych systemów broni dla Ukrainy, a następnie oświadczył: – Musimy bardzo uważnie zastanowić się, co konkretnie robimy. Z pewnością nie ma tutaj mowy o samolotach bojowych. Jak wiemy, Zachód nadal wspiera militarnie Ukrainie. Tylko w środę władze Niemiec i USA ogłosiły dostawy zachodnich czołgów: Leopard 2 i Abrams.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.