Przemysław Czarnek udał się do Opery Wrocławskiej na urodziny swojegowspółpracownika Bartosza Rybaka. Tam bawił się w towarzystwie polityków Prawa i Sprawiedliwości, niemieckiego kardynała Gerharda Müllera i szefa agencji modelingowej Piotra Czaykowskiego. W pewnym momencie na scenę wyszedł Bayer Full, śpiewając... "Majteczki w kropeczki" po chińsku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Czarnek wybrał się do opery z obstawą SOP. Na imprezie bawił się z ważnym księdzem, zespołem Bayer Full i celebrytą z TVN" – krzyczy nagłówek "Faktu". W miniony piątek w Operze Wrocławskiej obchodzono urodziny jednego z najważniejszych współpracowników Przemysława Czarnka.
– Rybak jest człowiekiem, któremu Czarnek ufa bezgranicznie. To z nim wielu rektorów załatwia sprawy, które później przyklepuje minister – zdradził tabloidowi jeden z zaufanych ludzi ministra.
Z ustaleń "Faktu" wynika, że po godzinie 17:00 minister udał się do luksusowego hotelu Monopol, skąd w obstawie SOP ruszył do opery. Na miejscu zajął miejsce w loży na pierwszym rzędzie.
Goście jubilata nie płacili za bilety na operę "Cyganeria". Tuż po sztuce biesiada odbyła się na scenie. – Było "Sto lat", kolejka z prezentami dla Bartosza, a pan Sławomir z Bayer Full zaśpiewał "Majteczki w kropeczki" na scenie opery – powiedział informator tabloidu.
– Ci z nas, którzy to słyszeli i widzieli, byli zdruzgotani – dodał. Na scenie opery bawiło się łącznie kilkadziesiąt osób. Poza wspomnianymi już gośćmi Rybak zaprosił także zastępcę szefa Państwowej Straży Pożarnej Adama Koniecznego oraz europosłankę PiS Mirosławę Stachowiak–Różecką.
W zabawie udział wzięli także rektorzy wrocławskich uczelni: prof. Arkadiusz Wójs, prof. Krystian Kiełb i prof. Paweł Czarnecki.
"Sam koszt wynajęcia sceny w takim budynku jak Opera Wrocławska może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych! Do tego trzeba doliczyć koszty obsługi i cateringu" – pisze tabloid. Opera jednak nie podała "Faktowi" informacji o kosztach wynajęcia sali politykom.
Do doniesień "Faktu" w mocnych słowach odniósł się były premier prof. Marek Belka. "Jak nie ślub w kopalni to urodziny w operze. Pisowski Bayer, Full wypas" – napisał na Twitterze.