– Będzie dokonywała się po części dekonstrukcja wizerunku Jana Pawła II, jaki znaliśmy do tej pory – mówi naTemat ojciec Paweł Gużyński. Dominikanin odniósł się w ten sposób do reportażu TVN24, który wywołał prawdziwą burzę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Reportaż "Franciszkańska 3"– to kolejny z serii dokumentów "Bielmo" w TVN24. Tym razem dziennikarz Marcin Gutowski szukał odpowiedzi na pytanie, co wiedział Jan Paweł II na temat skandali pedofilskich w Kościele.
Reakcje na ten materiał są skrajne – arcybiskup Marek Jędraszewski mówi o "drugim zamachu" na Karola Wojtyłę. Nie brakuje też opinii, że w końcu wyszło na jaw to, co przez lata było zamiatane po dywan.
O materiał TVN24 zapytaliśmy ojca Pawła Gużyńskiego. Dominikanin w rozmowie z nami zwraca uwagę, że w komentarzach oraz w materiale Gutowskiego mamy obraz, że "papież wiedział, jak był już kardynałem. Wskazuje na to również tytuł książki Ekke Overbeeka: "Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział".
– Powiedziałbym, że to żadne odkrycie. Zaskakuje mnie, że jest to podnoszone, do nie wiadomo jakiej rangi. Wystarczyła prosta refleksja wcześniej, oparta o pewną wiedzę społeczną, że Karol Wojtyła po prostu musiał wiedzieć. Kiedy był biskupem, statystycznie u niego w diecezji musiały się zdarzać takie przypadki. To nie jest wielkie odkrycie – tłumaczy nam ojciec Gużyński.
"Dekonstrukcja wizerunku Jana Pawła II"
Dominikanin przekonuje, że problemem nie jest, czy papież wiedział, czy nie wiedział o przypadkach pedofilii. – Problemem jest, co z tą wiedzą w określonych okolicznościach zrobił.
Duchowny mówi też wprost, że w ten sposób "po części będzie dokonywała się dekonstrukcja wizerunku Jana Pawła II, jaki znaliśmy do tej pory".
– Fakty pokazują, że papież podejmował dobre i złe decyzje. Jak każdy z nas, był kimś ambiwalentnym, każdy z nas ma swoje cienie. Brak cienia jest dowodem nieistnienia. Problem polega na tym, że wielu ludzi sobie z tym nie poradzi, albo radzi sobie w fatalny sposób. Kiedy spojrzałem na komentarze po emisji reportażu, odechciało mi się zaglądać do internetu. One są często bardzo emocjonalną reakcją – stwierdza Gużyński.
Na koniec nasz rozmówca dodaje: Sensowne podejście powinno być związane z tym, że przyglądając się danemu człowiekowi, zawsze spotykamy całą paletę szarości. Postaw, które nas fascynują, ale też budzą zgorszenie czy bunt.
"Jan Paweł II był wyjątkowy, ale nie był nadzwyczajny"
Gorzko o zmarłym papieżu wypowiedział się w naTemat również ksiądz Jacek Prusak, którego zapytaliśmy o doniesienia z reportażu TVN24. – Nie zaskoczył mnie, ponieważ nie wierzyłem, że Kościół krakowski za czasów Karola Wojtyły mogły ominąć problemy dotyczące pedofilii. Nie wierzyłem, że nigdy nie zetknął się z tym do momentu, kiedy został papieżem. To jest niemożliwe – podkreślał.
– Ewidentnie Jan Paweł II przestaje być ikoną. (...) Musimy spojrzeć na Karola Wojtyłę jak na człowieka z jego własnymi ograniczeniami, a nie jak na kogoś wyjątkowego. On był wyjątkowy, ale nie był nadzwyczajny. Za dużo włożyliśmy w niego własnych oczekiwań i tęsknot. One są teraz boleśnie konfrontowane z rzeczywistością – podsumował ks. Prusak.
Każdy biskup w Polsce i na świecie wiedział i wie o tym, że takie przypadki się zdarzają. To wynika z samej statystyki. Każdy biskup ma wiedzę, że zdarzają się przestępcy seksualni wśród księży. Pytanie, na jakie działania przekuwa się ta wiedza.