
Joanna Krupa opublikowała oświadczenie, w którym potwierdziła, że jej związek z Douglasem Nunesem to przeszłość. W najnowszym wywiadzie jurorka "Top Model" odniosła się do problemów dnia codziennego. Modelka przyznała, że jak każdy miewa gorsze chwile. Jakiś czas temu Krupa zdecydowała się także na terapię, by ratować swoje małżeństwo. Zdradziła, że "nie ma się czego wstydzić".
Związek między Joanną Krupą a Douglasem Nunesem nie przetrwał próby czasu. Informację jako pierwszy przekazał portal TMZ. W komunikacie czytaliśmy: "Douglas Nunes właśnie złożył papiery rozwodowe. Powodem ich rozstania mają być różnice nie do pogodzenia. Pozew miał zostać wniesiony 2 stycznia 2023 roku".
W poniedziałkowe popołudnie jurorka "Top Model" dodała na Instagramie oświadczenie ws. rozstania. Wpisowi towarzyszy rodzinne zdjęcie. Przypomnijmy, że para pobrała się w 2018 roku, co oznacza, że ich małżeństwo trwało pięć lat.
Joanna Krupa odważyła się na szczere wyznanie. Opowiedziała o terapii
Joanna Krupa w najnowszym wywiadzie dla portalu cozatydzien.pl przyznała, że gdy jej małżeństwo przechodziło kryzys, poszukała pomocy u specjalisty i razem z mężem udali się na terapię. Modelka zdradziła, że zrobiła wszystko, by uratować ich związek.
Joanna Krupa
Gwiazda TVN-u poinformowała, że może liczyć nie tylko na wsparcie terapeuty, ale również bliskich jej osób. – Ja mam nie tylko terapeutę, ale także najbliższe mi osoby. Gosia od make-upu jest moją terapeutką, Justyna moja menedżerka także, ich jest kilka tutaj w koło. Już pewnie mają mnie dość, bo znają wszystkie fakty o moim życiu. Także jakbyście chcieli o mnie książę napisać, to do nich powinniście się zgłosić. Znają wszystkie moje sekrety – zażartowała modelka.
Coraz więcej gwiazd rodzimego show-biznesu przyznaje, że korzysta z pomocy terapeutów. Jednak dla wielu Polaków jest to tematu tabu. Jak przyznała Joanna Krupa, zupełnie inne podejście do problemów dnia codziennego mają obywatele Stanów Zjednoczonych.
– W Polsce terapia jest mniej popularna niż w Stanach Zjednoczonych. Nawet ostatnio moja koleżanka, piękna kobieta, nigdy nie była mężatką, nie miała dzieci i zakochała się w graczu hokeja, który jest od niej młodszy o 25 lat. Trzy lata rozmawiali, ale nic z tego nie wynikło. W końcu skończyli temat, a ona poszła na terapię. To jest taki "amerykański way", czyli chodzisz na terapię – podsumowała.
Zobacz także
