Co się dzieje z Tomaszem Komendą? Wysłał SMS-a z krótką informacją
redakcja naTemat
05 kwietnia 2023, 15:52·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 kwietnia 2023, 15:52
Historia Tomasza Komenda od jakiegoś czasu znów jest szeroko komentowana w mediach. Tym razem za sprawą jego życia prywatnego i konfliktu z byłą partnerką. Teraz jedna z redakcji dostała od niego krótką wiadomość, a znajomi Komendy powiedzieli, co się z nim dzieje.
Reklama.
Reklama.
To, co się dzieje z Tomaszem Komendą znów jest na czołówkach mediów
Mężczyzna jednak nie chce rozmawiać z dziennikarzami o swoim życiu
Jedna z redakcji dostała od niego jedynie krótkiego SMS-a
Przypomnijmy: Tomasz Komenda spędził w więzieniu aż 18 lat. – Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tego, co straciłem. Czy to 12, czy 18 milionów, to tylko moneta. Moich lat nikt już nie wróci – mówił w "Uwadze!" TVN.
Po wyjściu z więzienia związał się Anna Walter. Ma z nią syna. Niedawno kobieta w rozmowie z "Super Expressem" powiedziała, że "Tomek nic dziecku nie daje i sprawa trafiła do sądu". – Ludzie myślą, że ja się pławię w luksusie, że skorzystałam z milionów, które dostał Tomasz i żyję sobie na wysokim poziomie. A to wszystko jest nieprawdą. Dopiero teraz sąd przyznał mi alimenty na dziecko, a trwało to aż rok – wyznała.
"SE" dowiedział się, że Komenda ma ponoć odwołać się od wyroku ws. alimentów, gdyż "są zdecydowanie za wysokie". Co więcej, Komenda ma być też poważnie chory. Ma cierpieć na nowotwór z przerzutami. "W sądzie przedstawił, że ma nowotwór z przerzutami i brak szans" – poinformowała Anna Walter.
Czytaj także:
Tomasz Komenda nie chce rozmawiać z mediami
Mediom niezwykle trudno skontaktować się z mężczyzną. Redakcja Wirtualnej Polski podjęła taką próbę. Na prośbę o kontakt napisał jedynie SMS-a: "Przepraszam, ale ja już nie udzielam wypowiedzi".
WP udało się dotrzeć również do dwóch osób, które znają Komendę i jego sytuację. –Nie ma się co dziwić – usłyszała WP. Rozmówca portalu dodał też: – To człowiek głęboko skrzywdzony. Trzeba przecież pamiętać, że siedział przez 18 lat w więzieniu, gdzie, nie ma co się bać takich słów, był systematycznie gnębiony, czy wręcz gnojony, zarówno przez współwięźniów, jak i przez "klawiszy".
Druga osoba, z którą rozmawiała Wirtualna Polska, podkreśliła, że znikanie i nie podtrzymywanie kontaktu jest typowe dla Komendy.
Znajomi Komendy komentują jego postawę
– To zawsze był ktoś mocno niestabilny emocjonalnie i psychologicznie – powiedziała ta osoba. I wskazała: – Nasza relacja od samego początku oscylowała między wielką bliskością a totalnym odrzuceniem. On już tak ma, nie ma w tym nic dziwnego. Teraz jest faza odrzucenia, totalnie to rozumiem.
"Anna również przyczyniła się do tego, co teraz się z nim dzieje. Korzystała, ile mogła, póki nie została odstawiona na boczny tor. Po dwóch miesiącach znajomości Tomek wprowadził się do niej, a kilka miesięcy później: ciąża. A teraz wojna w sądzie" – podkreślił. Klemański w wywiadzie także ostro ocenił postępowanie swojego brata. Według mężczyzny Tomasz zostawił swoją rodzinę "jak śmieci".