Strażacy padli na ziemię i wybiegli z kościoła. W tym czasie wierni ogłaszali zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa – nagranie z mszy w Tyszowcach właśnie okrąża sieć. O co chodzi w inscenizacji w wydaniu druhów ze straży pożarnej?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W mediach społecznościowych ukazało się nagranie z mszy świętej w kościele w Tyszowcach. Grupa strażaków nagle padła na ziemię, a następnie uciekła
Była to forma inscenizacji momentu zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Wykonanie wywołało jednak zainteresowanie mediów i opinii publicznej
Nagranie z mszy zostało opublikowane przez parafię św. Leonarda w Tyszowcach i właśnie stała się hitem w sieci
Nagranie z mszy w Tyszowcach. Strażacy padli na ziemię i wybiegli z kościoła
Nagranie z rezurekcji udostępniła sama Parafia św. Leonarda w Tyszowcach. W trakcie śpiewania pieśni grupa strażaków stała na środku kościoła. Mężczyźni nagle zaczęli się kołysać aż niespodziewanie padli na ziemię.
Po kilku sekundach wstali i wybiegli z kościoła. Akcja miała miejsce w trakcie śpiewania fragmentu pieśni "Umarły się w grobie budzi (...) i wychodzi przez pieczęci i kamienia twardość, padli żołnierze jak ścięci i pobladła ludzka hardość. Chrystus zmartwychwstał. Alleluja, alleluja!".
Chwilę później do Grobu Pańskiego podszedł ksiądz z grupą ministrantów, kontynuując nabożeństwo z okazji Wielkanocy.
O co chodzi w akcji strażaków podczas mszy w Tyszowcach?
Całe zdarzenie było formą inscenizacji i odnosi się do historii zmartwychwstania Chrystusa. W Biblii czytamy, że strażnicy jako pierwsi odkryli, że Jezus wrócił do żywych.
Opisuje to ewangelia św. Mateusza. "Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli" – czytamy. Druhowie wcielili się właśnie w strażników pilnujących Grobu Pańskiego. Niemniej jednak materiał wywołał niemałe poruszenie.
Sytuacje w Tyszowcach opisał między innymi "Fakt" i Onet. Nagranie z przedsięwzięcia obejrzało zaś już kilkanaście tysięcy osób.
Wielkanoc. W Wyszynie Chrystusa odwiedziła wiewiórka. W Pruchniku "osądzono Judasza"
To nie koniec zaskakujących wydarzeń w okresie Wielkanocy. Jak pisaliśmy w naTemat, w Wyszynie strażacy pełniący wartę przy Grobie Pańskim musieli zmierzyć się z nieproszonym gościem. Figurę Jezusa Chrystusa postanowiła bowiem odwiedzić wiewiórka.
"Po kilku minutach prób hycająca wiewiórka, zwiedzając po drodze ołtarz, opuściła świątynię. Po zakończonej interwencji, strażacy wrócili do pełnienia wart" – opisali druhowie w specjalnym komunikacie.
Do niepokojącego zdarzenia doszło zaś w Pruchniku, gdzie po czterech latach powrócono do tradycji formalnie zakazanej przez Kościół katolicki. Przeprowadzono bowiem "sąd nad Judaszem", wieszając jego kukłę na obrzeżach miejscowości. W wydarzeniu udział brały między innymi dzieci.
Tego rodzaju tradycję w Pruchniku powtórzono jeszcze w 2019 roku. Wówczas grupa dzieci miała uderzyć kukłę aż 30 razy. Wszystko za zdradę Jezusa Chrystusa. Lokalna prasa opisuje, że ktoś z tłumu miał rzucić hasłem, że Judaszowi jeszcze pięć ciosów należy się "za odszkodowania".