Spot z Auschwitz to dla PiS było za mało. Teraz powstała kolejna produkcja, w której przedstawiono wyrwaną z kontekstu wypowiedź Donalda Tuska. W rzeczywistości szef PO mówił o tym, jak ciężki jest los kobiet, które nie mają wsparcia w macierzyństwie. Jednak propagandyści PiS zmontowali wszystko tak, aby wszyło, że były premier uważa, iż posiadanie dzieci to "udręka".
"Dzień Dziecka powoli dobiega końca, dlatego życzymy opozycji, aby dojrzała w dzieciach taki skarb, jaki widzi w nich każdy rodzic" – napisało Prawo i Sprawiedliwość na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
Sztabowcy udostępnili krótki spot, na którym widzimy wystąpienieDonalda Tuska. – Urodzenie dziecka, już nie mówiąc o dwójce, trójce, czy czwórce dzieci, to jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety jakże często to jest udręka na najbliższe 20 lat życia – słyszymy.
W partii najprawdopodobniej nie spodziewali się, że internauci prędko przypomną całe wystąpienie szefa Platformy Obywatelskiej. Co naprawdę powiedział były premier?
Tusk bronił praw polskich matek. Dla PiS okazało się to "kontrowersyjne"
– Tak długo, jak długo będzie rządziła ekipa Czarnków, Ziobrów, mizoginów kompletnych, tak długo kobieta będzie miała poczucie, że jest drugim sortem, gorszą kategorią – zaczął, po czym dodał: – Kobieta nie będzie miała wiary, że się zmieni model, że ona musi się wszystkim zajmować.
– Urodzenie dziecka, już nie mówiąc o dwójce, trójce, czy czwórce dzieci, to jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety jakże często to jest udręka na najbliższe 20 lat życia. Bo nie ma wsparcia. Bo mąż jest przekonany, że jest okej, jak żona zaiwania od rana do wieczora, a on ma wzór od samej góry począwszy – zauważył.
– Dlatego musimy podjąć wszelkie możliwe działania na wszystkich polach, bez gwarancji, że to przyniesie natychmiastowy efekt, ale żeby kobieta wiedziała, że macierzyństwo nie zamieni ją w niewolnice. A tak w Polsce często się dzieje – podsumował.
Skandal wokół spotu PiS. Muzeum Auschwitz oburzone nagraniem
Jak pisaliśmy w naTemat, Prawo i Sprawiedliwość wywołała międzynarodowy skandal, próbując zniechęcać obywateli do udziału w marszu 4 czerwca. Do realizacji nagrania wykorzystano bowiem ujęcia z muzeum pamięci ofiar obozu w Auschwitz.
Tuż po publikacji spotu zareagowało kierownictwo muzeum. "Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej" – czytamy w oświadczeniu.
Co ciekawe, rząd stanowczo potępił także Andrzej Duda. "Pamięć o Ofiarach niemieckich zbrodni w Auschwitz jest święta i nietykalna. Tragedia milionów Ofiar nie może być wykorzystywana w walce politycznej. To działanie niegodne i nie ma dla niego usprawiedliwienia" – napisał na Twitterze.