Dwóch obywateli Pakistanu zostało skazanych na dożywocie za gwałt na 18-letniej turystce z Wielkiej Brytanii. Do ataku doszło w ubiegłym roku na plaży niedaleko miejscowości Retimno na greckiej wyspie Kreta.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O sprawie pisze grecki serwis Protothema. Dwóch obywateli Pakistanu, którzy mają obecnie 24 i 27 lat, zostało oskarżonych o gwałt zbiorowy na 18-latce z Wielkiej Brytanii, która wypoczywała na greckiej wyspie Kreta. Do ataku doszło w lipcu ubiegłego roku na plaży w pobliżu popularnej wśród turystów miejscowości Retimno.
Kreta: 18-letnia turystka zgwałcona przez dwóch Pakistańczyków. Jest wyrok
Jak informuje grecki portal, sąd nie zastosował "żadnych okoliczności łagodzących" i obaj oskarżeni Pakistańczycy zostali skazani na dożywocie. Brytyjka w trakcie swoich wakacji przeżyła koszmar.
Jak opowiadała przed sądem ze łzami w oczach, wypoczywała na plaży centralnej, kiedy mężczyźni "nagle pojawili się przed nią" i "przytrzymując ją, przystąpili do gwałtu zbiorowego". Tuż po zdarzeniu dziewczyna natychmiast zaalarmowała władze i zgłosiła gwałt. Sprawcy zostali złapani niedługo potem.
Pakistańczycy początkowo przyznali się do przestępstwa, ale podczas rozprawy, na której usłyszeli wyroki, utrzymywali, że 18-latka zgodziła się na stosunek seksualny. Sąd jednak nie dał im wiary. Mężczyźni zostaną osadzeni w zakładzie karnym w mieście Trypolis w południowej części Grecji. Serwis Protothema informuje, że ich prawnicy złożyli apelację.
Śmierć 27-letniej Anastazji na greckiej wyspie Kos
Środowy wyrok ws. dwóch obywateli Pakistanu został wydany w cieniu innej tragedii, do której doszło kilka dni temu na innej greckiej wyspie – Kos. Przypomnijmy, w niedzielę 18 czerwca greckie służby poinformowały o znalezieniu ciała Anastazji Rubińskiej, 27-letniej wrocławianki, która od pewnego czasu mieszkała w Grecji i pracowała w jednym z luksusowych hoteli.
Zwłoki kobiety, które były przykryte workiem na śmieci, znajdowały się około kilometra od domu Salahuddina S., 32-letniego obywatela Bangladeszu, który został oskarżony o zabójstwo młodej Polki.
Decyzją greckiego sądu mężczyzna trafił do aresztu. Z relacji greckiej prasy wynika, że oskarżony wielokrotnie zmieniał wersje zdarzeń, jednak wciąż nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Wcześniej Banglijczyk usłyszał zarzuty uprowadzenia i zgwałcenia 27-latki.
Zarzuty dla 32-latka w rozmowie z grecką telewizją Mega skomentowała mama Anastazji. – Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie mam dziecka, które zostało zgwałcone w bestialski sposób. Na pewno moja córka się broniła. Może gdyby się nie broniła, to by żyła – powiedziała Natalia Rubińska.
Obecnie policja skoncentrowała śledztwo na analizie materiału DNA, sprawdzeniu telefonów komórkowych sprawcy i Polki oraz wynikach badań histopatologicznych i toksykologicznych. Śledczy chcą ustalić przede wszystkim, czy materiał pobrany spod paznokci zmarłej pasuje do tego pobranego od 32-latka.
W rozmowie z naTemat adwokat rodziny Jarosław Kowalewski powiedział, że Slahuddin S. może usłyszeć w Grecji wyrok nawet dożywotniego pozbawienia wolności. – Ten najsurowszy wymiar kary wydaje się być realny – stwierdził.