Wiadomo, jakich fraz szukał podejrzany o zabójstwo Anastazji. To może być kluczowe dla śledztwa
redakcja naTemat
25 czerwca 2023, 15:06·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 czerwca 2023, 15:06
Czego szukał w internecie podejrzany o zabójstwo Polki Anastazji Rubińskiej? Przekazali to detektywi z Polski, którzy przebywają na wyspie Kos. Ustalili oni, że było to kilka zdań związanych ze sprawą śmierci Anastazji Rubińskiej.
Reklama.
Reklama.
Jak ustalili detektywi z Polski, 32-letni Salahuddin S. podejrzany o zabójstwo Anastazji Rubińskiej wpisywał w wyszukiwarkę zdania: "jak zmylić policję", "jak usunąć dane z telefonu komórkowego", "jak usunąć odciski palców z ciała" i "jak uniemożliwić identyfikację zwłok".
Jak podaje Onet, współlokator podejrzanego, który miał widzieć Salahuddina S. w jego domu razem z Anastazją, zdążył się już z niego wyprowadzić. Na posesji pojawił się też ochroniarz, który nie chciał wyjawić, kogo pilnuje.
– Na prośbę o umożliwienie rozmowy ze współlokatorem podejrzanego, obywatelem Pakistanu, zespół usłyszał, że Pakistańczyk już się wyprowadził, a jego miejsce zajęło dwóch innych Pakistańczyków. Mężczyzna powiedział, że nie dysponuje nowym adresem. Ochroniarz pilnujący posesji nie powiedział czego lub kogo w tym miejscu pilnuje – przekazała detektyw Ewelina Tomaszek.
Jak wiadomo, współlokator podejrzanego wcześniej rozmawiał z greckimi mediami. W rozmowie zmienił początkowe zeznania. Najpierw twierdził, że przyszedł do wynajmowanego domu i nie było w nim nikogo. Następnie powiedział, że Anastazja i 32-latek z Bangladeszu byli w środku i pili alkohol. O godzinie 23 miał słyszeć, jak razem odjeżdżają na motocyklu. Te zeznania ma potwierdzać nagranie, które otrzymały greckie służby.
– Detektywi nie potwierdzili, że 32-latek odciął Anastazji palce. Informacja o obciętych palcach najprawdopodobniej jest wyciekiem ze śledztwa, ale z mocno zmienionym kontekstem. Zakładamy, że jeśli informacja w części polega na prawdzie, to doszło do ścięcia części skóry z opuszków palców – przekazali detektywi.
Odnaleziono kartę SIM Anastazji Rubińskiej
Więcej o tym, czego 32-latek wyszukiwał w internecie, pisaliśmy już w naTemat w sobotę 24 czerwca. Jak podają lokalne media w Grecji, tamtejsze służby odkryły kartę SIM Polki. Dane, które udało się odzyskać, mają być przełomowe. Karta SIM pozwoliła jeszcze bardziej powiązać 32-letniego mężczyznę z Bangladeszu z zabójstwem Polki.
Specjaliści odzyskali także dane z telefonu mężczyzny, w tym dane GPS. Dzięki nim odtworzono drogę, którą tuż przed śmiercią przebyła Anastazja i oskarżony w jej sprawie.
Jest jeszcze coś – greckie media piszą, że na swoim telefonie 32-latek szukał, jak usunąć szybko z niego dane. Dziennikarze zaznaczają, że te informacje mają "ogromne znaczenie dla śledztwa" i są ważnym dowodem w sprawie.
32-latek z Bangladeszu usłyszał do tej pory trzy zarzuty w związku ze śmiercią 27-letniej Anastazji Rubińskiej. Od samego zatrzymania Salahuddin S. nie przyznaje się jednak do zarzucanych mu czynów.
Obecnie na 32-latku ciążą zarzuty morderstwa z premedytacją, uprowadzenia i gwałtu. Jak już informowaliśmy, wyznaczony z urzędu obrońca Salahuddina S. złożył rezygnację po tym, jak 32-latek usłyszał kolejny zarzut, tym razem gwałtu na Anastazji. – Współczuję rodzinie, jak i całemu greckiemu społeczeństwu, zwłaszcza w tak małym regionie, jak nasza wyspa – powiedział Zafeiris Drosos w rozmowie z Kosnews24.