Koncert Behemotha na tegorocznym Mystic Festivalu zbiegł się akurat z Bożym Ciałem. To i występy innych zespołów rozjuszyły Polskę Katolicką, która wzywała do odwołania imprezy i podpisywania petycji. "Podczas gdy miliony katolików w Polsce będą oddawać cześć Panu Jezusowi w Najświętszym Sakramencie na procesjach eucharystycznych, w Stoczni Gdańskiej zamierzają bluźnić Bogu, wychwalać bunt Lucyfera, sadyzm, samobójstwa i dewiacje seksualne" – czytaliśmy w uzasadnieniu.
Na nic się to zdało - festiwal odbył się bez przeszkód, a w Gdańsku nie otworzyły się wrota Piekieł. Katoliccy aktywiści nie składają broni i teraz na cel obrali Summer Dying Loud. To organizowany od 2008 roku festiwal, który z roku na rok do położonego obok Łodzi Aleksandrowa przyciąga coraz więcej fanów "ciężkiego brzmienia" i gwiazd z Polski i zagranicy. W tym roku odbędzie się w dniach 7-9 września.
Polska Katolicka apeluje o powstrzymanie "bluźnierczego spędu" w Aleksandrowie Łódzkim
Jednak Polska Katolicka chce "zalać burmistrza tego miasteczka (wcale to nie jest takie miasteczko, bo mieszka w nim ponad 21 tysięcy ludzi - red.) falą protestów, by podjął skuteczne działania przeciwko antykatolickiemu spędowi".
Polska Katolicka, nie laicka
I podają przykłady "bluźnierczych" zespołów, które wystąpią w tym roku w Aleksandrowie Łódzkim:
Na swojej stronie publikują też wzór pisma, które można wysłać burmistrzowi. I zachęcają do podpisywania petycji, co już zrobiło niemal 5 tysięcy osób. Co na to organizatorzy festiwalu?
"Jeśli dobrze kojarzę, za petycją stoi ta sama organizacja, która protestowała przeciwko Mystic Festival w Gdańsku. Pracowałem akurat przy tym festiwalu i widziałem dorosłych ludzi rozsypujących wokół stoczni gdańskiej sól - jak rozumiem, o magicznych właściwościach, powstrzymujących festiwalowe demony przed nawiedzeniem miasta. Nie da się racjonalnie dyskutować w roku 2023 z takimi czarodziejami – mówił "Wyborczej" Tomasz Barszcz, organizator Summer Dying Loud.
Tomasz Barszcz, organizator Summer Dying Loud.
Wywiad dla "Wyborczej"
Barszcz zauważa, że grupa daje dodatkowy rozgłos festiwalowi. I to prawda, bo apel już hula w mediach społecznościowych. Nawet osoby związane z czeskim Brutal Assault mrugają okiem do Polski Katolickiej, bo też chcieliby taką darmową reklamę.
Dzięki Summer Dying Loud zebrano ponad 40 tysięcy złotych na stypendia dla uzdolnionych dzieci
W artykule możemy też przeczytać, że festiwal stworzył też fundusz stypendialny dla uzdolnionej młodzieży. "W 2021 roku festiwal organizowany przez Tomasza Barszcza zainspirował Aleksandrowskie Forum Społeczne do uruchomienia zbiórek publicznych dotyczących przyznania stypendiów dla uzdolnionych artystycznie dzieci z terenu Gminy Aleksandrów Łódzki. Dzięki inicjatywie zebrano ponad 40 tysięcy złotych na stypendia" – czytamy. W tym roku wręczono 57 stypendiów zebranych podczas dwóch edycji imprezy.
Polska Katolicka twierdzi, że prezentowana na Summer Dying Loud "depresyjna, mroczna i satanistyczna muzyka" pogłębi problemy psychiczny dzieci i młodzieży. Cóż, na festiwalu rzeczywiście będzie prezentowana "depresyjna, mroczna i satanistyczna muzyka", ale takie oskarżenia w kierunku metalu są kierowane od samego początku jego istnienia, bo najłatwiej jest zwalić na niego winę (i gry komputerowe), a nie na prawdziwe źródła problemów.
Aż chciałoby się przywołać cytat z Biblii: "A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?" i przypomnieć, co Kościół katolicki sądzi np. o "tęczowej zarazie". To właśnie wśród młodzieży LGBT jest najwięcej samobójstw (ponad połowa chce odebrać sobie życie), a to jak są traktowane przez katolików, jest zdecydowanie gorsze niż 3-dniowy metalowy festiwal w pewnym polskim "miasteczku".
Zobacz także