Wielka afera w świecie sportu. Urbaniak przerywa milczenie ws. konfliktu ze Swobodą
redakcja naTemat.pl
06 września 2023, 20:29·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 września 2023, 20:29
Jest ciąg dalszy afery między Ewą Swobodą a Sebastianem Urbaniakiem. Po ujawnieniu doniesień o dziwnej bójce w noc sylwestrową w Kruszwicy olimpijka wyjaśniła, że czuje się wmanewrowana w aferę. Teraz to lekkoatleta przerwał milczenie i udzielił pierwszego wywiadu, w którym tłumaczy swoje postępowanie.
Reklama.
Reklama.
Sebastian Urbaniak przerywa milczenie. Mówi o aferze z Ewą Swobodą
Wyjaśnijmy, że Sebastian Urbaniak jest dwukrotnym medalistą mistrzostw Polski w biegu na 400 metrów przez płotki. Jego kariera stanęła pod znakiem zapytania, bowiem w wyniku bójki doznał poważnej kontuzji. Dopiero teraz sportowiec wraca do dawnej świetności.
Skąd kontuzja? WP Sportowe Fakty przekazało, że w sylwestra w oknie w bloku na osiedlu w Kruszwicy zobaczył Ewę Swobodę. Odnalazł wspomniane mieszkanie i zaczął się do niego dobijać. Otworzyła mu jednak nie olimpijka, a Jakub T.
Olimpijka w rozmowie ze Sportowymi Faktami zapewniła, że nie było jej na wspomnianej imprezie. –Mogę zapewnić, że noc sylwestrową spędziłam w Żorach i nigdzie się nie ruszałam, a już na pewno nie było mnie w Kruszwicy – powiedziała.
Teraz Urbaniak udzielił wywiadu WP Sportowe Fakty, gdzie przedstawił swoją wersję zdarzeń. Warto podkreślić, że jeszcze po zabraniu głosu przez Swobodę 21-latek odmówił skomentowania sprawy.
– Mogę potwierdzić, że faktycznie doszło do złamania kostki bocznej w stawie skokowym z przemieszczeniem. Początkowo byłem przekonany, że to koniec mojej lekkoatletycznej kariery. Przeszedłem operację, a kość była zespolona śrubami – powiedział.
Sebastian Urbaniak: Ona oczerniała mnie w towarzystwie
21-latek zaczął zarzucać Swobodzie ośmieszanie i dyskredytowanie w oczach kadry. Co więcej, zarzucił partnerowi Swobody próbę włamania się na jego konto w banku, by podjąć próbę kradzieży ulokowanych tam środków.
– Myślę, że (...) mógł chcieć zrobić to, by zaimponować Ewie. Od kiedy zaczęli być ze sobą, zacząłem tracić kolegów w reprezentacji. Ona oczerniała mnie w towarzystwie – oskarżał.
Mężczyzna przyznał także, że żywi do sprinterki silne emocje. – To tkwi głęboko we mnie i nie jest ode mnie zależne. Mam uczucie, jakby coś mnie przyciągało, serce nie sługa, czuję się, jakbym był zaczarowany. Choć próbowałem, to nie potrafię o tym wszystkim zapomnieć – dodał.
Warto podkreślić, że za groźby karalne przeciwko Urbaniakowi toczyła się sprawa dyscyplinarna w PZLA. 21-latek musiał opublikować przeprosiny na oficjalnej stronie związku. Ten odniósł się jednak do pogłosek, by dostał zakaz zbliżania się do Swobody.
– Chciałbym jednak zdementować, by przy okazji tego zawieszenia zakazano mi kontaktów z Ewą Swobodą. Nic takiego nie miało miejsca – stwierdził. Odnosząc się do kilku kłótni między nim a olimpijką, tłumaczył, że po prostu chciał "wyjaśnić sprawy".
– Wiem, że zrobiłem kilka błędów, ale przyzna pan, że z mojej perspektywy wygląda to nieco inaczej. Od stycznia ciągle się wokół mnie coś dzieje. To nie jest łatwe. Trenuję na sto procent, a jednocześnie mam świadomość, że w internecie cały czas ktoś mnie hejtuje. Chciałbym mieć już święty spokój – podsumował.
Od kiedy jestem w konflikcie z Ewą, ona zaczęła mi niszczyć opinię w kadrze Polski. Na każdym kroku próbowała mi dogryźć i przekonać innych, że coś jest ze mną nie tak