Zbigniew Rau poleciał do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w pięciodniowej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych został tam poproszony o komentarz ws. afery wizowej. Rau stwierdził, że "afery nie ma" i nie poda się do dymisji, bo "nie czuje się współwinny".
Reklama.
Reklama.
Rau o aferze wizowej. Szef MSZ nie poda się do dymisji
W dniach 18-20 września odbędzie się 78. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w której weźmie udział prezydent Andrzej Duda i minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Szef MSZ został poproszony o komentarz w sprawie nieprawidłowości w przyznawaniu wiz przez polskie konsulaty w krajach afrykańskich i azjatyckich.
Rau oznajmił, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności w tej sprawie, oraz że nie mamy do czynienia z aferą. – Nie czuję się współwinny, nie rozważam podania się do dymisji. Jeśli to jest afera stulecia, to ja wolę mówić o kaskadzie fake newsów. Oczywiście, że nic się nie stało i nie ma żadnej afery – powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych.
Zbigniew Rau podał też specyficzne wyliczenia, mające bronić rządu PiS ws. napływu imigrantów z Azji i Afryki. – Jak spojrzeliśmy na dane, to wystarczy wskazać, że my w Polsce w roku 2022 r., wydawaliśmy tyle wiz schengenowskich, które odpowiadają proporcji: na tysiąc mieszkańców Polski wydaliśmy niecałe dwie wizy – przekazał szef MSZ.
Oto skala afery migracyjnej w MSZ
Jak informowaliśmy w naTemat.pl już wcześniej, Marcin Kierwiński i Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej postanowili przeprowadzić kontrolę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, żeby zweryfikować, jaka jest skala afery, która doprowadziła do dymisji wiceszefa tego resortu Piotra Wawrzyka.
Z ich wstępnych ustaleń wynika, że podejrzenia CBA mogło wzbudzić nawet 350 tys. wiz dla obywateli 20 państw z Afryki i Bliskiego Wschodu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", posłowie otrzymali wykaz wiz, które wydano przez ostatnie 3 lata, łącznie chodzi o 2 miliony takich zezwoleń.
"Rzeczpospolita" zaś zaalarmowała, że za 4-5 tysięcy dolarów można było ominąć kolejkę i zakwalifikować się do systemu ułatwień wizowych. Mieszkańcy Bangladeszu i Pakistanu mieli musieć zapłacić jeszcze więcej.
Tymczasem to właśnie Piotr Wawrzyk miał być autorem rozporządzenia w sprawie ułatwienia uzyskania pozwolenia na podjęcie pracy tymczasowej w Polsce. Po ujawnieniu afery i wejściu agentów CBAdo resortu nie tylko on stracił funkcję. Z fotelem pożegnał się dyrektor departamentu konsularnego Michał Jakubowski.
Z danych Eurostatu.wynika, że w 2020 roku Polska wydała 600 tys. wiz pracowniczych dla cudzoziemców. W 2021 było ich ponad 790 tys. Dla porównania Niemcy w ciągu roku wydali zaledwie ponad 18 tys. wiz, Czesi 41 tys., a Włosi – 50 tys.