Niemcy wezwały na dywanik polskiego ambasadora, Dariusza Pawłosia oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji, Mariusza Kamińskiego. Berlin zażądał wyjaśnień dotyczących skali afery wizowej.
Reklama.
Reklama.
Afera wizowa. Niemcy wezwały ambasadora Polski na dywanik
Jak pisaliśmy w naTemat, tuż przed południemNiemcyzażądali wyjaśnień w sprawie afery wizowejod strony polskiej. Teraz Reuters, powołując się na źródła w berlińskim rządzie, wskazał, że do takich rozmów już doszło.
Na dywanik wezwano polskiego ambasadora Dariusza Pawłosia oraz ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego. Rozmowy z Kamińskim jeszcze wcześniej domagała się jego niemiecka odpowiedniczka, Nancy Faeser.
Celem jest omówienie zarzutów ws. afery wizowej, która wpłynęła nie tylko na napływ imigrantów do Polski, ale także do innych państw. Należymy bowiem do strefy Schengen, co oznacza otwarcie granic między wieloma krajami Zachodu.
Pytania o spotkanie z urzędnikami w Berlinie Reuters skierował do polskiego MSZ, jednak ci nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.
Niemcy wściekli na aferę wizową Piotra Wawrzyka
Dziennikarz naTemat Jakub Noch przytoczył niemiecką informację prasową w sprawie sytuacji w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
"Polska prokuratura poinformowała, że prowadzi dochodzenie ws. siedmiu osób w związku z podejrzeniem, iż przyspieszały one wydawanie wiz pracowniczych w zamian za pieniądze. Zatrzymano trzech podejrzanych. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau powiedział, że śledztwo prokuratury dotyczy dwustu wiz. Doniesienia polskich mediów i informacje opozycji wskazują natomiast na znacznie większy zakres" – czytamy.
"Sprzedano 350 tys. wiz pracowniczych? Korupcja! Polski rząd podejrzanym w sprawie przemytu. Wiceminister spraw zagranicznych w szpitalu po próbie samobójczej" – dowiadują się Niemcy z tego tekstu. "Skandal na niespotykaną skalę wstrząsa obecnie polskim rządem i całą strefą Schengen!" – podkreślono.
Aferę wizową niemieckiej opinii publicznej przybliżyła także wpływowa redakcja "Der Spiegel". "Skandal w Polsce. Wizy Schengen w zamian za łapówki" – czytamy.
Także w naTemat relacjonowaliśmy, że niemieckie służby w ciągu dnia zatrzymują nawet pół tysiąca migrantów, którzy za Odrę dotarli właśnie przez Polskę. Od kilku tygodni zarzuca się nam nieprawidłowe zabezpieczenie granic państwa.
W niektórych landach pojawiły się nawet głosy, by przywrócić kontrole na przejściach granicznych z Polską.