To nie koniec afery wizowej, PiS nadal ten proceder prowadzi – oznajmił w niedzielę Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami w Mińsku Mazowieckim. Lider Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że lada dzień ujawnione zostaną pokazujące to dokumenty.
Reklama.
Reklama.
Tusk o dalszym ciągu afery wizowej
W niedzielę Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego. Jednym z tematów, które poruszył przewodniczący Platformy Obywatelskiej, była afera wizowa rządu Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział, że sprawa ta wciąż jeszcze się nie zakończyła – a za chwilę opinia publiczna zobaczy na to dowody.
– Wiecie, że oni nie zaprzestali zleceń dla firm zewnętrznych na sprzedawanie polskich wiz? Że nadal nas okłamują? Jutro czy pojutrze zobaczycie dokumenty, które pokazują, że oni dalej ten proceder prowadzą – zapowiedział.
Lider PO stwierdził, że "PiS-owski rząd stał się szmuglerem nielegalnych migrantów". Podał, że ciągu zaledwie dwóch miesięcy z Polski na Zachód miało nielegalnie przedostać się 24 tys. imigrantów – 10 tys. w lipcu i 14 tys. w sierpniu. – Nie wiemy, ilu z nich miało polskie wizy i zezwolenia na pracę w Polsce – dodał.
Niemcy chcą wprowadzić kontrole na granicach
Tusk nawiązał też do wczorajszych zapowiedzi kanclerza Niemiec Olafa Scholza i szefowej tamtejszego MSZ Nancy Faeser o prawdopodobnym przywróceniu kontroli na granicach z Polską i Czechami.
– Dzisiaj Unia Europejska, a ludzie są tym w Europie załamani, nie są zachwyceni przecież, musi zacząć rozmowę, czy nie zamknąć nam granicy. Uprzedzam wszystkich: jutro Kaczyński będzie krzyczał, że Niemcy chcą nam zablokować granicę, a oczywiście Tusk za tym stoi na 100 proc. – stwierdził lider PO.
Faktem jest, że Niemcy od dawna alarmowali o tym, że przez Polskę przedostaje się znacznie większa niż zazwyczaj liczba nielegalnych imigrantów. Od początku roku Niemcy zawnioskowali o przekazanie Polsce blisko 3,5 tys. cudzoziemców, z czego około pół tysiąca już do nas odstawiono.