Po przedstawieniu wyników exit poll do Sejmu wszyscy zadają sobie jedno pytanie: Co po wyborach do Sejmu? Aleksander Kwaśniewski na antenie TVN24 wyjaśnił, jaka jest sytuacja Jarosława Kaczyńskiego. – PiS będzie musiał przekazać władzę. Mam nadzieję, że zrobią to pokojowo – powiedział były prezydent.
Tuż po zaprezentowaniu wyników exit poll Aleksander Kwaśniewski udzielił wywiadu Monice Olejnik. W TVN24 pokrótce nakreślił, co wydarzy się w nadchodzących dniach. Jarosław Kaczyńskiosiągnął najwyższy wynik, ale to opozycja zgromadziła 248 mandatów.
– Gdyby policzyć afery PiS, to ten wynik 36,8 proc. jest bardzo dobry. Uważam, że powinna spotkać ich surowsza kara za takie zarządzanie Polską. Wiele rzeczy się nagromadziło. Na pewno mieliśmy zużycie materiału – skomentował były prezydent.
– Będą największym ugrupowaniem w Sejmie, ale PiS będzie musiał przekazać władzę. Mam nadzieję, że zrobią to pokojowo. Z nimi może być różnie – wyjaśnił.
Do utworzenia rządu potrzeba 231 głosów. Równolegle Konfederacja uzyskała jedynie 12 mandatów. To oznacza, że nawet jeśli skrajna prawica przyłączy się do partii Kaczyńskiego, to do powołania rządu brakuje aż 19 szabel.
– Jest nadzieja (na łowienie posłów opozycji - red.). Patrzyłem na lekki uśmiech Joachima Brudzińskiego i Mariusza Błaszczaka, to w nich jest nadzieja, że geniusz prezesa zadziała. Do większości brakuje 19 posłów. Ale to się nie uda – ocenił Kwaśniewski.
Były prezydent nawiązał do sytuacji z 2019 roku, gdy PiS stracił władzę nad Senatem.
– Pamiętam znamienną wypowiedź marszałka Karczewskiego z PiS, który po przegranych wyborach na marszałka Senatu, odgrażał się, że minimalna większość opozycji się rozleci, a on wróci na to stanowisko. Kadencja się skończyła, a on nie wrócił, a teraz tym bardziej nie wróci – podsumował.
Jak pisaliśmy w naTemat, wyniki exit poll przygotowane przez IPSOS dla TVN24 prezentują się następująco: Prawo i Sprawiedliwość zajęło pierwsze miejsce z poparciem 36,8 proc., co przekłada się na 200 mandatów.
Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z poparciem 31,6 proc. badanych. To daje 163 mandaty. Trzecią Drogę na karcie wyborczej skreśliło 13 proc., co daje 55 mandatów.
Lewica uzyskała 8,6 proc. poparcia, co daje 30 mandatów. Konfederacja jako ostatnia wchodzi do Sejmu z wynikiem na poziomie 6,2 proc., co daje 12 mandatów.