Przemysław Czarnek straszy Donaldem Tuskiem i nielegalną imigracją. Równolegle ogłosił, że Prawo i Sprawiedliwość prowadzi rozmowy z politykami reprezentującymi ugrupowanie Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Wielokrotnie rozmawiamy, nawet wczoraj. Z Polskim Stronnictwem Ludowym. Nie powiem z kim – stwierdził na antenie Radia Zet.
Reklama.
Reklama.
Przemysław Czarnek straszy Tuskiem i ogłasza rozmowy z "ważnymi politykami PSL"
W "Gościu Radia Zet" wystąpił Przemysław Czarnek. Minister edukacji zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość prowadzi rozmowy z politykami Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nie chce jednak zdradzić, z jakimi konkretnie.
– Wielokrotnie rozmawiamy, nawet wczoraj. Z Polskim Stronnictwem Ludowym. Nie powiem z kim – powiedział. Na pytanie, czy chodzi o wysoko postawione postaci, odpowiedział: – Absolutnie tak.
– Kiedy byłem wojewodą lubelskim, zrobiłem ponad 250 spotkań w przeróżnych miejscach, spotykałem się tam z wieloma członkami PSL, którzy przeszli do PiS. Różnica między nami, a nimi na polskiej wsi jest niewielka – dodał.
Chwilę później minister edukacji zaczął straszyć rządami Donalda Tuska. – Jeśli rząd Tuska powstanie, to nielegalna migracja na pewno będzie obecna w Polsce. Gdyby PSL szedł z PiS, a nie z PO, to nie byłoby nielegalnej migracji, imigrantów z Afryki Północnej. Jeśli pójdzie z Platformą, to jest warunek Webera, żeby wpuścić ich do Polski – stwierdził.
Warto podkreślić, że już po ogłoszeniu wyników wyborów Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie zadeklarował, że ludowcy nie wejdą w koalicje z Prawem i Sprawiedliwością.
"Żadne podchody, kłamstwa czy medialne wrzutki ze strony PiS niczego nie zmienią. Partie demokratyczne nie dadzą się podzielić i poróżnić. Przed nami dobra współpraca na rzecz Polek i Polaków!" – czytamy w jednym z wielu wpisów Kosiniaka-Kamysza.
PiS w koalicji z PSL? Oto, co powiedzieli nam ludzie Kosiniaka-Kamysza
– To kompletna bzdura! Oni dziś powinni prowadzić rozmowy ze swoimi adwokatami, a nie z PSL, który przez ostatnie osiem lat próbowali zniszczyć. Z kim mają rozmawiać? Z ludźmi, których wyzywali od zdrajców? Których niszczyli na każdym kroku? Oni stroją sobie jakieś żarty – mówił nam kilka dni temu Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL.
. Upoważniony do rozmów jest prezes krajowy. Według mojej wiedzy prezes krajowy takich rozmów nie prowadził. Prezes Kaczyński do prezesa Kosiniaka nie dzwonił – mówi nam jeden z polityków.
A czy po cichu, z pojedynczymi posłami, były jakieś podchody?
– Według mojej wiedzy nie. Oficjalnie żaden z posłów nie prowadził żadnych rozmów. Lista osób, które weszły do Sejmu, nie jest listą przypadkową. Tu nie ma ludzi do wyłowienia. Ze strony żadnego działacza PSL nie było ani mrugnięcia okiem, że jest o czym rozmawiać – odpowiada