W konkursie drużynowym w skokach narciarskich na mistrzostwach świata we włoskim Val di Fiemme reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce! Fantastycznie skakał indywidualny mistrz świata Kamil Stoch. W pierwszej chwili Polacy zostali sklasyfikowani na czwartym miejscu, ale kilka minut później wyniki zostały zweryfikowane i brązowy medal padł łupem biało-czerwonych!
– W końcu mamy drużynę, która będzie się liczyła w walce o medal mistrzostw świata – mówił nam dziś nasz najlepszy skoczek w historii Adam Małysz. Wszyscy mieliśmy wielką nadzieję, że jego następca – Kamil Stoch – poprowadzi Polaków do miejsca na podium. I tak się stało!
W pierwszej serii biało-czerwoni przez długi czas utrzymywali 5. miejsce, tuż za Japończykami. 123 metry skończył Maciej Kot, 122 m. Piotr Żyła (znany ze swoich barwnych wypowiedzi w wywiadach), a 126 m. Dawid Kubacki. W końcu przyszła jednak kolej na Stocha, który jak na złotego medalistę przystało oddał najlepszy skok w pierwszej serii – poszybował aż na 134 metr!
Naszą reprezentację zdecydowanie wyprzedzali Norwegowie i Austriacy, do trzecich Niemców traciliśmy 5 punktów, natomiast piątych Japończyków wyprzedzaliśmy o 1,3. Pozostałe drużyny– Słoweńcy, Czesi i Włosi – właściwie nie liczyły się w walce o medale.
W serii finałowej polskie skakanie zaczął Maciej Kot, który skoczył 128,5 m. (5,5 m. dalej niż w pierwszej serii). Również pozostali reprezentanci Polski latali całkiem nieźle – Piotr Żyła skoczył 126 metrów, a Dawid Kubacki 128 m. Przed próbą Kamila Stocha do trzecich Niemców traciliśmy jednak osiem punktów. Nasz najlepszy skoczek poleciał aż na 130 metr, ale nie udało się wyprzedzić naszych zachodnich sąsiadów. Do brązowego medalu zabrakło zaledwie 0,8 punktu!
W rozmowie z reporterem Telewizji Polskiej Kamil Stoch nie mógł uwierzyć, że nie udało się zająć miejsca na podium. Podobnie pozostali skoczkowie. Kilka minut później okazało się jednak, że wyniki nie zostały skorygowane, źle zostały policzone punkty Norwega Andersa Bardala i Polacy... wskoczyli na trzecie miejsce! Przed nami pozostali Niemcy, którym organizatorzy przyznali srebro, a na pierwszym stopniu podium pozostali Austriacy.