nt_logo

Komisja ds. wyborów kopertowych zacznie z przytupem. Wiadomo, kto może zostać wezwany

Katarzyna Florencka

29 listopada 2023, 12:14 · 2 minuty czytania
Jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym działalność rozpoczną trzy komisje śledcze badające afery PiS. Jedną z nich będzie komisja ds. wyborów kopertowych, a politycy nowej większości sejmowej mają już pomysł na to, kogo mogą najpierw przed nią wezwać.


Komisja ds. wyborów kopertowych zacznie z przytupem. Wiadomo, kto może zostać wezwany

Katarzyna Florencka
29 listopada 2023, 12:14 • 1 minuta czytania
Jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym działalność rozpoczną trzy komisje śledcze badające afery PiS. Jedną z nich będzie komisja ds. wyborów kopertowych, a politycy nowej większości sejmowej mają już pomysł na to, kogo mogą najpierw przed nią wezwać.
Wśród pierwszych świadków komisji ds. wyborów kopertowych może znaleźć się Jarosław Gowin Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

We wtorek Sejm debatował nad utworzeniem trzech komisji śledczych dotyczących afer PiS. Jedna z nich dotyczy wyjaśnienia organizacji tzw. wyborów kopertowych w pierwszej fali pandemii w 2020 roku. Nowej większości sejmowej zależy na tym, żeby komisja pracowała szybko i sprawnie; raport z jej prac może być przedstawiony już na wiosnę.


Kto stanie przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych?

Nie jest tajemnicą, że większość sejmowa chciałaby postawić przed komisją śledczą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zanim jednak to się stanie, przed posłami pojawią się jednak zapewne inne osoby, które mają wiedzę na temat organizacji wyborów kopertowych.

Dziennikarze Onetu ustalili, że jednymi z pierwszych świadków komisji mogą być dwaj prominentni politycy obozu rządzącego z okresu pandemii. Mowa tutaj o byłym ministrze zdrowia Łukaszu Szumowskim oraz byłym wicepremierze Jarosławie Gowinie. Interesujące mogą być tutaj zwłaszcza zeznania tego drugiego, gdyż według nieoficjalnych doniesień to on miał być jednym z głównych "hamulcowych" pierwszej próby organizacji wyborów prezydenckich w 2020 roku.

Komisje śledcze – możliwi kandydaci na członków

Projekty uchwał dotyczące utworzenia komisji śledczych po pierwszym czytaniu na posiedzeniu Sejmu zostały skierowane do dalszych prac w komisjach. Do momentu, w którym będzie można oficjalnie wybrać ich członków, zostało jeszcze więc trochę czasu – ale giełda nazwisk w tej sprawie już ruszyła.

Rąbka tajemnicy w sprawie możliwej obsady komisji uchylili w środę Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi oraz Małgorzata Wassermann i Marek Suski z PiS. – Z naszej strony do komisji śledczych będą rekomendowani posłowie Orliński, Kłopotek i Sroka. To jest ten skład, który ma zaprezentujemy – poinformował prezes ludowców podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM. Mirosław Orliński to PSL-owski kandydat do komisji badającej aferę wizową, Agnieszka Kłopotek ma zająć się wyborami kopertowymi, a Magdalena Sroka inwigilacją Pegasusem.

W programie "Gość Radia ZET" Małgorzata Wassermann zdradziła natomiast, że z ramienia PiS w jednej z komisji może znaleźć się ona sama. – Jeżeli klub mnie powoła, ja jestem do tego gotowa – wyznała polityczka z Krakowa.

Wskazała ona jednak jeszcze jedno mocne nazwisko. – Przemysław Czarnek – profesor prawa, doskonały parlamentarzysta, świetny prawnik – byłby na pewno idealnym kandydatem – odparła Wassermann, gdy zapytano ją o obsadę komisji ds. wyborów kopertowych.

Od występującego w środowy poranek w Polskim Radiu 24 posła Marka Suskiego dowiedzieliśmy się jednak, że obecność PiS w składzie nowych komisji śledczych nie jest w ogóle pewna. – Będziemy się domagać proporcjonalności. A jeśli jej nie będzie, to wtedy się zastanowimy, co robić – poinformował.

Suski wyraził obawę, iż nowa większość sejmowa może "drwić z przepisów i będzie to powołanie komisji, żeby dopaść PiS – niezależnie od tego, jaka jest prawda".