Team manager i rzecznik prasowy piłkarskiej reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski został odsunięty od pracy z kadrą. Jak informuje portal meczyki.pl, działacz może niedługo również przestać być członkiem PZPN.
Reklama.
Reklama.
Informację o tej zaskakującej decyzji podał we wtorkowy wieczór (5 listopada) serwis meczyki.pl.
"Team manager Jakub Kwiatkowski odsunięty od reprezentacji Polski i pewnie kończy pracę w federacji. Dekada pracy przy kadrze. Profesjonalizm i zaangażowanie. Szokująca decyzja. Najwyraźniej amatorka i zgnilizna w PZPN postępują" – napisał na X (dawnym Twitterze - red.) Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny serwisu.
Jak podaje sport.pl z rzecznikiem miał rozmawiać już selekcjoner reprezentacji Michał Probierz. Następnie w obecności prezesa PZPNCezarego Kuleszy i sekretarza generalnego Łukasza Wachowskiego potwierdzono mu, że to koniec.
Jakub Kwiatkowski był związany z kadrą od 10 lat. 46-latek początkowo był rzecznikiem prasowym, a następnie team managerem. Uczestniczył w dwóch finałach Mistrzostw Europy oraz w dwóch mundialach.
Decyzja zszokowała środowisko piłkarskie
Decyzja PZPN wstrząsnęła ekspertami futbolu w całym kraju. Swojego zdziwienia nie krył m.in. Mateusz Borek. "Szokująca decyzja. 'Pułkownik' Kwiatkowski to porządny facet. Adam Nawałka nie lubi tego" – napisał na X.
O bardzo emocjonalny wpis pokusił się też Matty Cash. "Gdyby nie Ty, przyjacielu, nie miałbym możliwości gry w tej reprezentacji. Co za dobry człowiek. Będzie nam Ciebie brakowało, przyjacielu" – czytamy na profilu obrońcy Aston Villi.
"Kompetencje i zakres obowiązków Jakuba Kwiatkowskiego przy kadrze i meczach były bardzo obszerne. Nie można tego stanowiska nie obsadzić. Mam nadzieję, że nazwisko następcy nie będzie zaczynało się na "K" ani "S". Dzięki Kuba" – podkreślił Zbigniew Boniek, były prezes PZPN, który przez kilka lat współpracował z Kwiatkowskim.
Roszady przed barażami
Niedługo, bo 21 marca 2024 roku w pierwszym meczu, półfinałowym, reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią. W meczu finałowym o bilet na Euro zagrają zwycięzcy następujących par: Polska / Estonia i Walia / Finlandia.
Jakie są szanse Polaków? Na papierze dość spore. Polska zajmuje 31 miejsce w rankingu FIFA. Nasz najbliższy rywal, Estonia, jest dopiero na 118. pozycji, a Finlandia jest 62. Nieznacznie wyprzedza nas natomiast Walia, która ma 28. lokatę. Jak wiadomo jednak "cyfry nie grają". Dowodem jest choćby dotkliwa porażka w grupie z teoretycznie dużo słabszą Mołdawią.