Ogromna popularność obrad Sejmu zwróciła uwagę zagranicznych mediów. Brytyjska BBC pisze wręcz o "modzie na demokrację", zauważając, że w poniedziałek transmisja z Sejmu będzie wyświetlona w jednym z warszawskich kin.
Reklama.
Reklama.
W poniedziałek szykuje się w Sejmie bezprecedensowy dzień. Jednego dnia spotka się tam dwóch premierów: odchodzący – Mateusz Morawiecki, który najpewniej nie otrzyma wotum zaufania oraz nowy – wyznaczony przez demokratyczną koalicję Donald Tusk.
Media: W Polsce zapanowała moda na demokrację
Zainteresowanie poniedziałkowymi obradami Sejmu jest tak wielkie, że warszawska Kinoteka zorganizuje oglądanie transmisji w jednej ze swoich sal kinowych. Pisze o tym brytyjskie BBC, które zachwyca się "polityką z popcornem" i zauważa, że w Polsce "demokracja jest w modzie, zwłaszcza wśród kobiet i młodych ludzi".
"Wzrost entuzjazmu społecznego w śledzeniu tajników życia politycznego nastąpił po październikowych wyborach, w których odnotowano rekordową frekwencję powyżej 70 proc." – czytamy.
Z kolei dziennik "The Guardian" zapowiada, że Donald Tusk "zakończy rządy nacjonalistów w Polsce". Korespondent gazety Shaun Walker przypomina czytelnikom, że będzie to "triumfalny powrót" lidera PO, który był już premierem w latach 2007-2014.
"Sojusz pod wodzą Tuska zdobył w głosowaniu 15 października zdecydowaną większość mandatów, ale prezydent Andrzej Duda – sojusznik PiS – dał urzędującemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu pierwszą szansę na utworzenie rządu, co jest powszechnie postrzegane jako opóźniające taktyka" – czytamy.
Z kolei serwis Politico zapowiada poniedziałek jako "ostatni dzień sprawowania władzy" przez Prawo i Sprawiedliwość. "Wieczorem Donald Tusk ma stanąć na czele nowego rządu, który zapowiada rewolucję zarówno w polityce wewnętrznej, jak i w relacjach Polski ze światem zewnętrznym" – pisze korespondent serwisu.
"Jeśli to możliwe, Tusk chce być na szczycie UE-Bałkany w środę wieczorem, a na pewno zamierza być w Brukseli w czwartek na rozpoczęciu szczytu przywódców UE, gdzie zapowie radykalną zmianę w podejściu Warszawy do Brukseli i zamiar zakończenia ośmioletniego konfliktu" – czytamy.