Duda spotka się z Tuskiem w Sejmie
O godz. 10 rano rozpoczną się obrady Sejmu. Najpierw na mównicę wyjdzie premier Mateusz Morawiecki, który wygłosi swoje exposé i zwróci się do Sejmu o wotum zaufania. PiS nie dysponuje większością parlamentarną i głosowanie to (zaplanowane na godz. 15) najprawdopodobniej przegra.
Następnie większość sejmowa zgłosi kandydaturę Donalda Tuska na prezesa Rady Ministrów. Głosowanie w tej sprawie zaplanowane jest na godz. 18:45.
Szef kancelarii prezydenta Marcin Mastalerek zdradził, jakie kroki zamierza podjąć w poniedziałek Andrzej Duda.
– Jeśli dziś premier Morawiecki nie uzyska wotum zaufania, a wiele na to wskazuje, to chyba około godziny 20 będzie głosowany kandydat na premiera Donalda Tuska i wieczorem w Sejmie będzie prezydent i Donalda Tuska zaprosi do sejmowego gabinetu prezydenta RP, żeby ustalić termin (zaprzysiężenia – red.) – stwierdził Mastalerek w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.
Zobacz także
Jak dodał, zaprzysiężenie nowego rządu będzie "najprawdopodobniej 13 grudnia", czyli dokładnie tak, jak sygnalizowano wcześniej.
Ostatnie exposé Morawieckiego
Miesiąc temu Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję stworzenia rządu – choć wiadomo było, że Prawo i Sprawiedliwość zwyczajnie nie ma wymaganej liczby głosów. Jak twierdzą bliscy współpracownicy premiera, wpłynie to na kształt poniedziałkowego wystąpienia. – Poprzednie dwa exposé premiera były konkretnym planem rządów. Ze względu na okoliczności wiadomo było, że tym razem to przemówienie musi być inne. Mniej konkretne, a bardziej odnoszące się do świata wartości, planów na przyszłość i zarysowania nowych wyzwań, jakie stoją przed Polską – mówi Interii osoba z bliskiego otoczenia Morawieckiego.
– Nie należy spodziewać się konkretów, a raczej kierunkowej wizji na przyszłość. To przemówienie skierowane do Polaków, ale też otwarcie debaty po prawej stronie, w którą stronę należy iść – dodaje, wskazując, że konkrety zostały przedstawione w Dekalogu Polskich Spraw.
– Poprzednie dwa exposé premiera były konkretnym planem rządów. Ze względu na okoliczności wiadomo było, że tym razem to przemówienie musi być inne. Mniej konkretne, a bardziej odnoszące się do świata wartości, planów na przyszłość i zarysowania nowych wyzwań, jakie stoją przed Polską – mówi Interii osoba z bliskiego otoczenia Morawieckiego.
– Nie należy spodziewać się konkretów, a raczej kierunkowej wizji na przyszłość. To przemówienie skierowane do Polaków, ale też otwarcie debaty po prawej stronie, w którą stronę należy iść – dodaje, wskazując, że konkrety zostały przedstawione w Dekalogu Polskich Spraw.
Zobacz także