Wałęsa ze szpitala przyjechał do Sejmu. Przywitano go okrzykami i brawami
Około godziny 10 rano w Sejmie pojawił się Lech Wałęsa. Były prezydent jeszcze kilka dni temu znajdował się w szpitalu, gdzie trafił z powodu Covid-19.
Reklama.
Około godziny 10 rano w Sejmie pojawił się Lech Wałęsa. Były prezydent jeszcze kilka dni temu znajdował się w szpitalu, gdzie trafił z powodu Covid-19.
Już wcześniej Lech Wałęsa zapowiadał, że w miarę możliwości będzie starał się uczestniczyć w poniedziałkowych obradach Sejmu. "Wynik testu negatywny!" – triumfalnie poinformował rano na Facebooku.
Po przybyciu do Sejmu były prezydent umieścił w mediach społecznościowych zdjęcie siebie obserwującego salę obrad. Po rozpoczęciu posiedzenia Wałęsa został przywitany przez marszałka Szymona Hołownię, zaś posłowie większości parlamentarnej zgotowali mu owację na stojąco.
We wtorek były prezydent i legenda "Solidarności" opublikował we wtorek krótki wpis: "Trafił mnie Covid…". Do posta dołączył swoje zdjęcie ze szpitalnego łóżka, na którym leży w masce z filtrem i jest podłączony do aparatury. Informację o tym, że Lech Wałęsa trafił do szpitala, potwierdził jego syn Jarosław podczas środowych obrad Sejmu.
– Chciałem pozdrowić mojego ojca, który niestety złapał covida i znajduje się w szpitalu – powiedział podczas oświadczeń poselskich Jarosław Wałęsa, poseł Koalicji Obywatelskiej.
– I chciałem – niestety tylko z tej mównicy, bo nie mogę się do niego teraz zbliżyć – prosić go, aby szybko wracał do zdrowia, bo w poniedziałek będzie naprawdę dobry dzień – powiedział poseł KO, nawiązując do planu obrad Sejmu, zgodnie z którym właśnie tego dnia odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego, którego ten najprawdopodobniej nie uzyska. Następnie parlamentarzyści wyznaczą na premiera Donalda Tuska.
– Mam nadzieję, że będzie oglądał (ten dzień – red.) z uśmiechem na twarzy. Wracamy do normalności! – oznajmił Jarosław Wałęsa.