Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz uchylił w piątek decyzję powołującą podkomisję ds. zbadania katastrofy smoleńskiej. "Podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie do najbliższego poniedziałku zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji" – czytamy w komunikacie MON. Analizą działalności podkomisji zajmie się także specjalny zespół.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Podkomisja smoleńska, znana jako podkomisja Antoniego Macierewicza, przestaje działać natychmiast. Chciałbym ogłosić, że to koniec okłamywania przez państwo polskie, wydatkowania publicznych pieniędzy na działania, które nie mają nic wspólnego z wyjaśnieniem katastrofy, a mają wiele wspólnego z polityką – powiedział na konferencji prasowej wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Koniec podkomisji smoleńskiej Macierewicza! Jest decyzja nowszego szefa MON
Jak dodał, to "historyczny moment". – Raport komisji Millera jest raportem obowiązującym i wróci na strony MON – przekazał Tomczyk i dodał, że Macierewicz nie został wcześniej poinformowany o decyzji ministra Kosiniaka-Kamysza.
Czytaj także:
– Pan Macierewicz może zajmować się tylko tymi sprawami, które już za nami. Nie ma już prawa, aby występować w imieniu podkomisji – przekazał. Dopytywany, czy polityk PiS wciąż ma państwową ochronę, odparł, że zostanie to wyjaśnione w kolejnych komunikatach.
Wcześniej specjalny komunikat wydało też Ministerstwo Obrony Narodowej. "15 grudnia br. Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony narodowej, podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r." – poinformowano.
Jak dodano, podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie mają rozliczyć się z całej dokumentacji i sprzętu. Pracy grupy kierowanej przez Antoniego Macierewicza przyjrzy się także specjalny zespół.
"Członkowie do najbliższego poniedziałku, 18 grudnia 2023 r., zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji. Od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" – dodano.
Podkomisją smoleńską kierował Antonii Macierewicz. Poseł PiS twierdzi, że na pokładzie samolotu doszło do zamachu, w publicznych wypowiedziach używa też sformułowań "zbrodnia smoleńska".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, tylko od 11 kwietnia, czyli dnia ogłoszenia raportu o katastrofie smoleńskiej, do 5 maja 2022 przeznaczono na ten cel 108 tys. zł. W sumie od początku 2022 roku do maja Ministerstwo Obrony Narodowej przeznaczyło na działalność "ekspertów" Antoniego Macierewicza 613 tys. zł.
Ogłaszając wspomniany raport, Antoni Macierewicz ogłosił, że katastrofa smoleńska była "wynikiem aktu bezprawnej ingerencji". Redakcja naTemat.pl przeanalizowała dokument i okazało się, że pojawiło się w nim sporo absurdów.
Z raportu dowiadujemy się na przykład, że przeprowadzono ponad 90 eksperymentów, które miały dowodzić, że na pokładzierządowego tupolewa doszło do wybuchów. Symulacje dotyczyły właśnie wybuchowości paliwa i zbadania ciśnienia podczas zapłonu różnych mieszanin.
Kilka takich eksperymentów przeprowadzono w... tunelach ogrodowych. Tych samych, pod którymi działkowicze uprawiają pomidory czy ogórki. Celem było wysadzenie materiału, by wykazać wybuchowość ładunku paliwowo-powietrznego.