Pedro Henrique, trzydziestoletni muzyk, zmarł podczas występu na scenie w Feira de Santana, w brazylijskim regionie Bahia. Po sieci krąży filmik, na którym widać, jak upada. Według informacji przekazanych przez tamtejsze służby medyczne przyczyną śmierci artysty było nagłe zatrzymanie akcji serca.
Reklama.
Reklama.
Pedro Henrique nie żyje. Muzyk zmarł na scenie podczas koncertu
Wiadomość o śmierci piosenkarza Pedro Henrique podczas występu na scenie w Brazylii wieczorem 14 grudnia zszokowała wiele osób. Wideo zarejestrowało występującego normalnie wokalistę, który nagle upadł. Początkowo wiele osób myślało, że żartuje. Później jednak ustalono, że piosenkarz przestał oddychać i zmarł.
Jego śmierć nastąpiła w trakcie wykonania jednego z jego najbardziej znanych utworów, "Vai Ser Tao Lindo" ("Będzie tak pięknie").
Dokładne przyczyny jego zgonu, spowodowane atakiem serca, zostały potwierdzone po przewiezieniu ciała do kliniki w Feira de Santana. Muzyk, który miał zaledwie 30 lat, pozostawił żonę Suilan Barreto i półtoramiesięczną córkę Zoe.
"To był człowiek bardzo oddany również jako mąż i ojciec (…). Osobą, którą każdy chciałby mieć obok siebie" – przekazała w komunikacie potwierdzającym zgon artysty wytwórnia Todah Music, z którą był związany.
Pedro Henrique był artystą specjalizującym się w muzyce gospel, a także działał jako kompozytor i producent muzyczny.
Portal Onet.pl wskazuje, że Henrique jest drugim znanym muzykiem z Brazylii, który niespodziewanie zmarł w młodym wieku podczas szczytu swojej kariery. Przypomniano wydarzenie z 5 listopada 2021 r., kiedy to w wypadku lotniczym zginęła 26-letnia brazylijska piosenkarka Marilia Mendonca.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.