
Wygląda na to, że krótka będzie kariera Krzysztofa Bosaka w roli wicemarszałka. Wkrótce polityk Konfederacji powinien stracić miejsce w Prezydium Sejmu w ramach kary za to, że jego ugrupowanie nadal utrzymuje w swych szeregach Grzegorza Brauna. Poparcie dla pomysłu odwołania Bosaka płynie nawet ze strony PiS, a odpowiedni wniosek złożyła już Lewica.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Konfederacja nie podjęła zbyt stanowczych kroków po szaleństwach Grzegorza Brauna, który z gaśnicą rzucił się na ustawioną w Sejmie chanukiję. Sytuacja ta wywołała natychmiastowe oburzenie Izraela i USA, na czołówkach światowych mediów donoszono o antysemityzmie w Polsce, a kobieta, której poseł w twarz wystrzelił proszkiem gaśniczym, na dłużej wylądowała w szpitalu.
W swoim ugrupowaniu Braun za to wszystko zapłacił jedynie zawieszeniem w prawach członka klubu parlamentarnego oraz zakazem wystąpień z mównicy sejmowej. Szefostwo Konfederacji przyjęło też specyficzną narrację. Sławomir Mentzen oznajmił, że o poważniejsze kary nie wnioskował, gdyż "nie da się szantażować". – Braun jest artystą i być może to jego forma ekspresji – komentowała Ewa Zajączkowska-Hernik.
Zobacz także
Nawet PiS nie będzie broniło Bosaka? Fogiel zapowiedział, jak zagłosuje ws. wniosku o odwołanie wicemarszałka
Wśród większości parlamentarnej pojawił się więc plan ukarania całej Konfederacji. A najdotkliwiej skrajnie prawicowa formacja odczuje wykluczenie jej reprezentanta z Prezydium Sejmu. Jak się teraz okazuje, to kara, którą poprzeć mogą także posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
W poniedziałek na antenie Polskiego Radia w tej kwestii wypowiedział się Radosław Fogiel. Jeden z najbliższych współpracowników prezesa PiS zauważył, że Nowogrodzką irytuje nie tylko upór Konfederacji w obronie Brauna, ale i fakt, iż ugrupowanie to "nie dotrzymało zobowiązań" w sprawie pierwotnego ustalenia składu Prezydium Sejmu.
– Jeżeli taki wniosek padnie, myślę, że będę głosował za – stwierdził Fogiel, pytany o poparcie dla próby odwołania konfederackiego wicemarszałka. W "Sygnałach dnia" polityk PiS zwrócił uwagę także na fakt, iż Krzysztofa Bosaka obciąża sytuacja zaistniała tuż po szaleństwach Grzegorza Brauna z gaśnicą. – Prowadził wtedy obrady i od razu dał mu jeszcze miejsce na mównicy, żeby mógł to uzasadniać – przypomniał.
Odpowiedni wniosek w sprawie odwołania wicemarszałka Bosaka jest już złożony, o czym z kolei w poniedziałkowy poranek przypomniał Włodzimierz Czarzasty. – My nie zmienimy jako Lewica w tej sprawie zdania. Pani Żukowska złożyła w imieniu całego klubu wniosek i nie będzie żadnych targów w tej sprawie – mówił lider Lewicy stanowczym tonem w RMF FM.
Wcześniej Czarzasty podkreślił, iż jego partia od początku była przeciwna włączeniu Konfederacji do Prezydium Sejmu. – Jako jedyni głosowaliśmy w tej sprawie przeciwko na sali sejmowej. Jesteśmy w tej sprawie konsekwentni. Wszystkie marzenia o demokratycznym podejściu Konfederacji do Polski, do życia zostały ugaszone gaśnicą prawdziwej twarzy Konfederacji, a ta twarz to jest Braun – ocenił w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
