W czwartkowe popołudnie dojdzie do ponownego zapalenia świec chanukowych w budynku Sejmu. I już wiadomo, że okazji do wywołania kolejnej zadymy w parlamencie nie dostanie Grzegorz Braun. Szymon Hołownia wydał Straży Marszałkowskiej polecenie, aby posła Konfederacji nie wpuszczać do budynku głównego przy ul. Wiejskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Wydałem Straży Marszałkowskiej polecenie, że pan Braun ma zakaz wstępu do budynku głównego w dniu dzisiejszym. Jeżeli będzie trzeba, zakaz ten przedłużę na kolejne dni, bo chcemy wszyscy tutaj czuć się bezpiecznie – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Przewodniczący izby niższej polskiego parlamentu poinformował także o planowanych zmianach w funkcjonowaniu Straży Marszałkowskiej. Mają one zapobiec incydentom podobnym do tego, który wydarzył się 12 grudnia.
– Będziemy musieli przeprowadzić dodatkowe szkolenie SM i weryfikację jej procedur – tak, żeby nigdy żaden strażnik nie miał wątpliwości, nie zastanawiał się choćby przez sekundę, jeżeli jakiś poseł będzie robił coś, co w jakikolwiek sposób zagraża bezpieczeństwu osób, mienia, życiu, zdrowiu. Ma być traktowany tutaj, na terenie Sejmu, tak, jakby był potraktowany każdy inny obywatel – stwierdził Hołownia.
Narobił wstydu na cały świat, ale Grzegorz Braun z Konfederacji nie wyleci
Natychmiast po ataku zareagował nie tylko Izrael, ale i USA. "Jestem oburzony paskudnym antysemickim czynem, którego dzisiaj dopuścił się jeden z polskich parlamentarzystów. Stany Zjednoczone sprzeciwiają się antysemityzmowi, a ten skandaliczny akt należy potępić z całą surowością" – stwierdził amerykański ambasador Mark Brzezinski.
"Polska w swojej historii doświadczyła okrucieństw Holokaustu, a ten odrażający akt nienawiści przypomina nam wszystkim, dlaczego musimy zachować czujność i walczyć z antysemityzmem w każdej minucie każdego dnia" – dodał w swoim oświadczeniu.
Szybko o antysemityzmie w Polsce donoszono też na czołówkach gazet na całym świecie. "Skrajnie prawicowy polityk w Polsce ostro skrytykował 'szatański' naród żydowski po użyciu gaśnicy podczas pokazu chanukowego w budynku parlamentu" – pisał "Newsweek" w swoim międzynarodowym wydaniu.
Z kolei wydawany w Izraelu dziennik "Haaretz" wymownie zauważył, że "prorosyjski członek partii Konfederacja, już wcześniej zarzucał spisek mający na celu przekształcenie Polski w 'państwo żydowskie'". Fala oburzenia na wydarzenia w Polsce płynęła także z serwisów informacyjnych w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i wielu innych państw.
Choć Grzegorz Braun sprowadził wielki wstyd na Polskę, elektorat Konfederacji zawęża do garstki ekstremistów i antysemitów, a Krzysztof Bosak może stracić przez to wszystko funkcję wicemarszałka, w ugrupowaniu nie spotkały go zbyt dotkliwe konsekwencje.
Braun jest jedynie zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego i objęty zakazem wystąpień z mównicy sejmowej. Szefostwo Konfederacji przyjęło też specyficzną narrację. Sławomir Mentzen oznajmił, że o poważniejsze kary nie wnioskował, gdyż "nie da się szantażować". – Braun jest artystą i być może to jego forma ekspresji – komentowała Ewa Zajączkowska-Hernik.