Prezydent Lecha Wałęsa nie zamierza przeprosić za odesłanie homoseksualnych posłów do ostatniej ławy w Sejmie.
Prezydent Lecha Wałęsa nie zamierza przeprosić za odesłanie homoseksualnych posłów do ostatniej ławy w Sejmie. Fot. Damian Kramski / Agencja Gazeta

Prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapewnia, że nie jest homofobem, ale uważa, że homoseksualiści nie powinni się afiszować. – To nie jest główny nurt. Ludzie żyją po to, żeby się rozmnażać – zaznacza. I dodaje, że nie przeprosi i nie da się rzucić na kolana.

REKLAMA
Wypowiedź Lecha Wałęsy o homoseksualnych posłach, którzy jako mniejszość powinni zajmować ostatnie ławy w Sejmie, oburzyła opinię społeczną. Od słów byłego prezydenta odciął się nawet jego syn, Jarosław, który podkreślił, że poglądy jego ojca nie są stanowiskiem rodziny. Krytykę podgrzało jeszcze oświadczenie Wałęsy, który uznał że nie musi za swoje słowa przepraszać, bo ma za sobą 95 proc. Polaków. W wywiadzie z "Rzeczpospolitą" zapewnia, że nie jest "żadnym homofobem", a zależy mu jedynie, żeby demokracja odzwierciedlała przekrój społeczny.
Lech Wałęsa
w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

Jeśli ktoś ma 3 proc., to powinien zajmować miejsce na 3 proc. Nagusy nie mogą rozbierać się i biegać po ulicach, pokazując większości swoją odrębność. Nie podoba mi się afiszowanie się ze swoim homoseksualizmem. To nie jest główny nurt. Ludzie żyją po to, żeby się rozmnażać i płacić podatki. CZYTAJ WIĘCEJ


Wałęsa uważa, że jego słowa nie dyskryminują osób homoseksualnych – które były prezydent uznaje i na których prześladowanie się nie godzi. Jak zaznacza, mówiąc o ostatniej ławie w Sejmie dla homoseksualistów wcale nie mówił o tworzeniu gett ławkowych. Chciał jedynie zwrócić uwagę na fakt, że homoseksualiści nie weszliby do Sejmu większą grupą. Wałęsa nie zamierza zmieniać swojego stanowiska w tej sprawie. Kolejny raz w zdecydowany sposób oświadczył, że za swoje słowa nie przeprosi.
Lech Wałęsa
w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

W życiu nie przeproszę! Jeszcze nikt Wałęsy na kolana nie rzucił. Oni wiedzą, że ja nie jestem za dyskryminacją. To jest ich walka – narzucić większości swoje zdanie. Teraz większość ma przepraszać mniejszość? Nie! CZYTAJ WIĘCEJ


Ponadto były prezydent zapewnił, że w kolejnych wyborach postara się, aby homoseksualiści "dostali tyle, na ile zasługują".
Lech Wałęsa
w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

Czyli nie więcej niż 3 proc. Naciśnięto mi na odcisk. Będę wypowiadał się za tym, żeby przekrój społeczeństwa był reprezentowany w parlamencie. Polska musi się rozwijać, a nie popierać nurty, które nie pozwalają na rozwój. W duchu patriotyzmu. CZYTAJ WIĘCEJ


Lech Wałęsa wykluczył również możliwość spotkania z posłem Robertem Biedroniem, który w opinii Wałęsy, chce mówić na "te tematy" i przekonywać go do zmiany zdania, a to były prezydent ma "niezmienne od lat i zmieniać go nie zamierza". Jego zdaniem wymuszanie na nim przeproszenia, to nic innego jak odbierania prawa do wolności słowa, o którą on też walczył. W rozmowie z "Rz" apeluje, żeby ludzie zaczęli go dobrze rozumieć. Zapytany o tych, którzy wcześniej stali za nim murem, a dziś go ostro atakują oświadczył:
Lech Wałęsa
w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

U niektórych intelekt jest wrodzony, a u innych nabyty. Niektórzy, mimo swojego wykształcenia, pozostają gamoniami. CZYTAJ WIĘCEJ


Cały wywiad w "Rzeczpospolitej"