Ukraińskie wojsko miało zaatakować dronami obiekty wojskowe w kilku obwodach Rosji. W wyniku działań mówi się o co najmniej 18 zabitych. Przedstawiciele władz Ukrainy nie zabrali głosu w sprawie. Dotychczasowe informacje pochodzą jedynie od przedstawicieli Kremla. Rosjanie zapowiedzieli odwet.
Reklama.
Reklama.
Ukraińskie wojska przeprowadziły zmasowany atak na terytorium Rosji, który miał na celu odcięcie przeciwnika od strategicznego uzbrojenia – podał ukraiński portal Suspilne. Ministerstwo obrony Rosji w swoim oświadczeniu podało, że rosyjska obrona przeciwlotnicza zdołała zniszczyć lub przechwycić wszystkie 32 ukraińskie drony.
Atak z 29 na 30 grudnia miał miejsce nad obwodami briańskim, orłowskim, kurskim i moskiewskim. Odgłosy bombardowania było słychać w Moskwie oraz w miastach obwodowych: Biełgorod, Tuła, Twer i Briańsk, gdzie grupa dronów uderzyła w zakłady Kriemnij EŁ, które produkują elementy do rakiet Iskander – podał Suspilne.
Warto dodać, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, Sztab Generalny Sił Zbrojnych ani żadni pozostali przedstawiciele rządu czy wojska nie podali oficjalnych informacji na temat ataku na Rosję.
W Biełogrodzie miały zginąć dzieci
Według rosyjskiego serwisu Bel.ru do ataku na Biełogród miało dojść w sobotę 30 grudnia o godz. 14:55 czasu lokalnego. Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że w bombardowaniu zginęło 18 osób, a 108 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych ma być dwoje dzieci.
Jak podaje serwis belsat.eu, powołując się na rosyjski dziennik Kommiersant, pociski, które spadły na Biełgorod, zostały wystrzelone z wyrzutni rakiet w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy i uderzyły w lodowisko na wolnym powietrzu, centrum handlowe, budynki mieszkalne i samochód.
Gazeta przekazała także, że w ataku uszkodzona została infrastruktura cywilna, w tym siedziba władz regionalnych i Akademia Medyczna, a w mieście wybuchło co najmniej 10 pożarów.
Jak podało BBC, "ukraińskie organy bezpieczeństwa przekonują, że sobotnia akcja była celem wyłącznie infrastruktury wojskowej. Ataki są następstwem piątkowych ataków Rosji na Ukrainę, w których zginęło 39 osób".
O ataku pisze też agencja Reuters. "Rosja stwierdziła, że w sobotę w "masowych" ukraińskich atakach na pobliską stolicę rosyjskiej prowincji Biełgorod, w których rzekomo uczestniczyły bomby kasetowe, zginęło 14 osób, w tym dwoje dzieci, a 108 zostało rannych" – czytamy. Reuters dodaje też, że Rosja zapowiedziała odwet.
Ostrzelano inne miejscowości
W wyniku ukraińskiego ataku ostrzelana miała zostać również pograniczna wieś Urazowo, oddalona ponad 100 km na południowy wschód od Biełgorodu. Rakiety miały uszkodzić około 20 gospodarstw domowych, linię energetyczną oraz kompleks sportowo-rekreacyjny.