Nowe "Wiadomości" wzbudzają wiele emocji wśród telewidzów. Tym razem prowadząca program informacyjny "19:30", Joanna Dunikowska-Paź z trudem powstrzymywała poruszenie, gdy usłyszała szczere wyznanie reportera na temat choroby jego ojca. Takich słów się nie spodziewała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W wieczornym programie "19:30" stacji TVP, który zastąpił propagandowe "Wiadomości", ukazał się ostatnio krótki reportaż dotyczący choroby Alzheimera. Dziennikarz, który przygotowywał materiał, zdecydował się opowiedzieć o swoich osobistych przeżyciach związanych z tą przypadłością dotykającą zwłaszcza starsze osoby.
Bohaterem materiału był pan Ryszard, pensjonariusz domu opieki, który zapytany o to, jaki mamy rok, odpowiedział na antenie, że 1997. – Kiedy przekraczamy siedemdziesiątkę, Alzheimer dopada co 16. z nas, a po dziewięćdziesiątce ma go już ponad połowa populacji – poinformował reporter Maciej Gąsiorowski, po czym przedstawił, kim jest dla niego wspomniany senior.
– Pan Ryszard to mój tata. Kiedyś kłóciliśmy się o politykę, pieniądze, czy moje długie włosy, ale Alzheimer wymazał wszystkie spory. Została miłość i to chyba właśnie miłość jest najlepszym lekiem na tę chorobę – skwitował.
Na wyzwanie Gąsiorowskiego zareagowała prowadząca "19:30", Joanna Dunikowska-Paź. – Wyjątkowo osobiste wyznanie w bardzo ważnej sprawie – zdołała powiedzieć, powstrzymując swoje wzruszenie.
O chorobie Alzheimera pisała w naTemat Anna Kaczmarek. "Nie ma leku, mimo że od lat słyszymy co jakiś czas o przełomowych odkryciach naukowców, to tak naprawdę nikomu nie udało się znaleźć leku na tę przerażającą chorobę. I tak naprawdę nigdy takiego znaczącego przełomu nie było. To jednak nie oznacza, że chorych się nie leczy. Leczy się. To leczenie opóźnia postęp choroby, zmniejsza objawy, jednak nie jest w stanie jej zatrzymać" – czytamy w jednym z tekstów naszej dziennikarki.
Jaką oglądalnością cieszy się program "19:30"?
Przy emisji pierwszego wydania "19:30" przed telewizorami zgromadziły się dosłownie miliony Polaków. Jak czytamy na stronie Press.pl, oglądalność wyniosła 4,5 mln widzów.
"W Jedynce miał on średnio 4,2 mln widzów (32,6 proc. udziału w grupie ogólnej 4+, 32,11 proc. w komercyjnej 16-49 i 31,3 proc. w komercyjnej 16-59), a w TVP Polonia – 270 tys. i odpowiednio 2,09 proc., 1,96 proc. i 2,43 proc." – podawał "Press"
Warto podkreślić, że jeszcze w listopadzie "Wiadomości" TVP oglądało średnio 1,89 mln widzów. Z kolei łączna oglądalność kanałów TVP1 i TVP Info wynosiła 2,71 mln osób.
Pierwszy odcinek poprowadził Marek Czyż, który zastąpił Danutę Holecką z "Wiadomości". To doświadczony polski dziennikarz radiowy i telewizyjny, prezenter programów informacyjnych oraz publicysta. W latach 1996-2008 był związany z TVP, gdzie prowadził różnorodne programy publicystyczne i informacyjne.