Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński trafili do więzienia. Andrzej Duda już buduje mit opozycjonisty walczącego o wolność polityków Prawa i Sprawiedliwości. Prezydenta pokonał jednak autobus, który – według narracji płynącej z Pałacu Namiestnikowskiego – zablokował limuzynie drogę do skazanych. Rafał Trzaskowski w wymowny sposób zareagował na teorię o "spisku autobusowym".
Reklama.
Reklama.
Rafał Trzaskowski reaguje na teorię Andrzeja Dudy
Gdy Andrzej Duda opuścił Pałac Prezydencki, żeby spotkać się ze społecznością białoruską, policja przeprowadziła operację zatrzymania i doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego.
Tuż po zdarzeniu głos zabrała prezydencka minister Grażyna Ignaczak-Bandych. Na antenie TV Republika powiedziała o autobusie, który uniemożliwił Dudzie uratowanie polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Na zaskakujące słowa zareagował Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy opublikował wymowny komunikat. "Komunikacja miejska w Warszawie. Zawsze do usług! P.S. Spisek autobusowy? Naprawdę?" – napisał.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej opublikował także wyniki badań, z których wynika, że 89 proc. warszawiaków ocenia stołeczną komunikację bardzo dobrze lub dobrze. 93 proc. warszawiaków zaś ocenia dobrze lub bardzo dobrze inwestycje miejskie w rozwój komunikacji.
Włodarz Warszawy opublikował także krótki wpis tuż po zatrzymaniu Wąsika i Kamińskiego. "Choć zatrzymani, do spółki z prezydentem (!), robili wszystko, żeby temu zapobiec, to na końcu zatriumfowało prawo i sprawiedliwość" – czytamy.
O co chodzi w sprawie Wąsika i Kamińskiego?
Meandry sprawy, które doprowadziły do skazania i zamknięcia w więzieniu byłych ministrów Prawa i Sprawiedliwości, opisywał w naTemat Jakub Noch. W 2007 roku kierujący pracami CBA Wąsik i Kamiński wywołali polityczne trzęsienie ziemi tzw. aferą gruntową.
Działający pod przykrywką szwajcarskich biznesmenów agenci mieli zaproponować łapówkę polskim przedsiębiorcom, którzy podobno rozpowiadali, że od ich wpływów odrolnienie terenu na Mazurach zależy.
Tajny plan Kamińskiego i Wąsika okazał się... niezbyt tajny i całą operację zdemaskował przeciek, którego źródła nigdy jednoznacznie nie ustalono.
Dopiero w 2009 roku Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zaczęła prowadzić sprawę ws. przekroczenia uprawnień i przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów w związku z aferą gruntową.
To właśnie w tej sprawie zarzuty usłyszeli byli szefowie CBA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik oraz dwóch byłych agentów Krzysztof B. oraz Grzegorz P.
Tuż przed końcem roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok skazujący byłych ministrów w rządzie
Z kolei w miniony poniedziałek sąd wykonawczy zaczął tydzień od wydania nakazu aresztowania Wąsika i Kamińskiego. We wtorek dokumenty przekazano do policji, dzięki czemu noc z 9 na 10 stycznia skazani spędzili już w więzieniu.