To będzie pierwszy wywiad Tuska po wyborach. Pokażą go na żywo trzy stacje
Nina Nowakowska
12 stycznia 2024, 08:54·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 stycznia 2024, 08:54
W piątek o godz. 20:00 zostanie wyemitowany pierwszy od wyborów wywiad premiera Donalda Tuska. Przeprowadzą go wspólnie dziennikarze TVP, TVN i Polsatu. Gdzie można go będzie zobaczyć?
Reklama.
Reklama.
Jak opisują Wirtualne Media, emisję wywiadu zaplanowano na piątek (12.01) o godz. 20. Rozmowę poprowadzą czołowi dziennikarze trzech różnych stacji: Anita Werner (TVN), Marek Czyż (TVP) oraz Piotr Witwicki (Polsat). Piątkowa rozmowa będzie pierwszym telewizyjnym wywiadem Donalda Tuska od wyborów 15 października.
Pierwszy wywiad Tuska od wyborów
Wywiad będzie transmitowany na żywo z siedziby Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Będzie go można zobaczyć w: TVN24, TVN24GO, TVP Info, Telewizji Polsat, w Polsat News, Polsat News Polityka oraz na stronie głównej portalu Interia.
Miesiąc rządów Koalicji 15 Października
Jednym z głównych problemów Koalicji 15 października jest ciągnący się spór o media publiczne, które po przejęciu władzy miały zostać "odpartyjnione". Zadanie od samego początku wydawało się trudne, bo PiS podjął wcześniej wiele kroków, aby zabetonować podległe sobieTVP.
20 grudnia kierowany przez Bartłomieja Sienkiewiczaresort kultury przekazał, że odwołano zarządy mediów publicznych:Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Decyzja odbyła się w oparciu o przepisy Kodeksu spółek handlowych.
Spowodowało to protesty polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy zaczęli okupować budynki TVP i Polskiego Radia organizując w nich tzw. interwencje poselskie. W czasie politycznych "dyżurów" doszło nawet do kilku szarpanin i dziwnych incydentów z udziałem posłów PiS.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Pokłosiem ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy jest też chaos w sądownictwie, którego efekty możemy obserwować, chociażby śledząc sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Pod koniec grudnia 2023 roku politycy usłyszeli prawomocne wyroki w sprawie nadużyć, jakich w roli szefów CBA mieli dopuścić się przy tzw. aferze gruntowej z 2007 roku.
Obu posłom PiS zasądzono takie same kary – dwa lata więzienia oraz zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach publicznych przez pięć lat. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia oświadczył, że przygotowano nakazy doprowadzenia skazanych posłów do więzienia.
9 stycznia wieczorem politycy zostali zatrzymaniw Pałacu Prezydenckim, w którym znajdowali się od przedpołudnia. Kamiński i Wąsik trafili najpierw do aresztu śledczego, a po jednym dniu zostali przewiezieni do zakładów karnych w Radomiu i pod Ostrołęką.
Obóz Zjednoczonej Prawicy utrzymuje, że Kamiński i Wąsik nie powinni byli trafić do więzienia, ze względu nakontrowersyjny akt łaski prezydenta Dudy z 2015 r., którego udzielił im jeszcze przed prawomocnym skazaniem.
Osadzeni stwierdzili, że są więźniami politycznymi, choć zaprzeczyły temu liczne autorytety prawne, m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W konsekwencji zapowiedzieli protest głodowy. 11 stycznia prezydent Andrzej Duda poinformował, że rozpoczął procedurę ponownego ułaskawienia osadzonych.
Spięcia na linii Duda-Tusk
Trzeci i być może największy problem, to kwestia konfrontacyjnego podejścia prezydenta Dudy do nowego rządu. Jego bezpośrednim wyrazem było powołanie w pierwszej kolejności Mateusza Morawieckiego na premiera, choć PiS nie miało większości parlamentarnej i z góry wiadomo było, że misja skończy się porażką.
Dalszym ciągiem kłopotów rządu Tuska było zawetowanie przez Dudęustawy okołobudżetowej. Prezydentowi nie spodobał się zapis o planowanym przekazaniu 3 mld zł na media publiczne.
Z medialnych doniesień wynika, że w PiS trwają też naciski na głowę państwa, za pośrednictwem którego można by odsunąć Koalicję 15 Października od władzy. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma oczekiwać, że Duda odeślę ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Miałoby to dać pretekst do skrócenia kadencji parlamentu. Ustawa budżetowa powinna trafić do podpisu prezydenta najpóźniej 29 stycznia, bo po przekroczeniu tego terminu może on zarządzić skrócenie kadencji parlamentu i rozpisanie nowych wyborów.