Tę bulwersującą sprawę pierwszy ujawnił portal MojaOlesnica.pl. Z relacji lokalnych dziennikarzy wynika, że w piątkowy wieczór jeden z oleśnickich sklepów sieci Żabka odwiedziła młoda kobieta, która chciała nabyć napój energetyczny.
Kiedy ekspedientka poprosiła ją o okazanie dokumentu potwierdzającego ukończenie 18. roku życia, klientka miała wpaść w szał, wulgarnie zwymyślać obsługę i skierować wobec niej poważne groźby.
Sytuacja tylko eskalowała, gdy w odpowiedzi sprzedawcy z Żabki postanowili zamknąć sklep i przetrzymać w nim kobietę do czasu przybycia wezwanej już policji. Wówczas do Żabki wdarli się znajomi agresywnej klientki, którzy wcześniej oczekiwali na zewnątrz.
"Kiedy nadeszło 'wsparcie', dziewczyna miała rozpocząć szarpaninę ze sprzedawczynią. Pracownica próbowała ją przetrzymać i uspokoić, ale agresorka dalej chciała ją uderzyć. Nagle jej znajomy zaczął bić sprzedawcę. Mężczyzna został dotkliwie pobity i ma liczne obrażenia głowy. Napastnik nie przestawał zadawać ciosów nawet wtedy, gdy jego ofiara ledwo trzymała się na nogach" – donosi redakcja MojaOlesnica.pl.
Napaść młodzi przestępcy mieli zwieńczyć kradzieżą piwa i ucieczką. Już kilkanaście godzin później uczestnicy burdy w Żabce w Oleśnicy byli jednak w rękach policji. Łącznie funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby. Jak podała później KPP w Oleśnicy "głównymi sprawcami" okazali się 17-latkowie.
O zmianach w prawie, które do takiej furii doprowadziły nastolatków z Oleśnicy w naTemat.pl niedawno wspominała Beata Pieniążek-Osińska.
"Koniec z energetykami dla dzieci i młodzieży. Najmłodsi już nie kupią energetyków w sklepie, bo od 1 stycznia wszedł w życie zakaz sprzedaży napojów z wysoką zawartością kofeiny i tauryny osobom niepełnoletnim" – informowała nasza dziennikarka.
Jak wynika ze znowelizowanej ustawy o zdrowiu publicznym, od Nowego Roku nie wolno sprzedawać osobom niepełnoletnim większości znanych dotąd napojów energetyzujących.
O jakie konkretnie produkty chodzi? Zgodnie z nowymi zapisami za napój energetyzujący objęty zakazem uważa się taki, będący środkiem spożywczym, w którego składzie znajduje się kofeina w proporcji prezwyższającej 150 mg/litr lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nim naturalnie.
Takich napojów nie można też sprzedawać na terenie "jednostek systemu oświaty", o których mowa w art. 2 ustawy - Prawo oświatowe. Chodzi więc m.in. o szkoły, placówki wychowawcze czy biblioteki pedagogiczne. Energetyki musiały zniknąć z funkcjonujących tam sklepików.