Na komisji ds. wyborów kopertowych będą przedstawione odtajnione dokumenty. "Poufne" oraz "tajne"
Nina Nowakowska
02 lutego 2024, 09:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 lutego 2024, 09:57
– Dokumenty odtajnione mogą być przytaczane w jawnej części obrad komisji – wyjaśnił prawnik dr Tomasz Szewc, oznajmiając tym samym, że organ będzie mógł je cytować na publicznych posiedzeniach. Przewodniczący komisji ds. wyborów korespondencyjnych Dariusz Joński dodał, że chodzi o część z dokumentów przekazanych jej przez m.in. Ministerstwo Aktywów Państwowych, Poczty Polskiej czy Prokuratury Generalnej.
Reklama.
Reklama.
Przewodniczący komisji ds. wyborów kopertowychDariusz Joński (KO) poinformował, że "Komisja wystąpiła o udostępnienie dokumentów do Ministerstwa Aktywów Państwowych, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, Poczty Polskiej, Najwyższej Izby Kontroli, MSWiA, Prokuratorii Generalnej oraz Kancelarii Premiera".
Komisja ds. wyborów kopertowych przedstawi treść odtajnionych dokumentów
Jak tłumaczy Polska Agencja Prasowa, niektóre dokumenty przekazane Komisji objęte są tajemnicami prawnie chronionymi. Chodzi o część dokumentów MAP, PWPW, Poczty Polskiej, NIK, MSWiA i szefa KPRM objętych tajemnicą przedsiębiorstwa.
PAP usłyszało od Jońskiego, że w piśmie szefa kancelarii premiera poinformowano również Komisję, że w posiadaniu KPRM znajdują się materiały niejawne o klauzulach "poufne" oraz "tajne" przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu, kierowane do Szefa KPRM i Prezesa Rady Ministrów, związane z przedmiotem prac organu.
Poznamy je podczas jawnych części obrad komisji
Wobec tego zdecydowano o wystąpieniu do ABW i AW o przekazanie i zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, oznaczonych klauzulą "tajne". Dr Tomasz Szewc z Politechniki Śląskiej wyjaśnił dziennikarzom, że "dokumenty odtajnione mogą być przytaczane w jawnej części obrad komisji".
– Istotą bowiem utajnienia dokumentów jest ograniczenie dostępu do nich tylko osobom uprawnionym do dostępu do informacji niejawnych lub tajemnicy przedsiębiorstwa, bo ta ostatnia nie stanowi informacji niejawnej w ustawowym rozumieniu – wskazał prawnik.
– Zdolność dostępu do informacji niejawnych sprawdzają służby specjalne i wydają tzw. poświadczenia bezpieczeństwa – opisał.
Z kolei Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego stwierdził, że "komisja może zapoznać się z każdymi dokumentami, również niejawnymi np. w siedzibie organu".
– Jeżeli mamy do czynienia z dokumentami niejawnymi w rozumieniu ustawy o ochronie informacji niejawnych, czyli takimi, które są oznaczone klauzulami poufności, to właściwym do ich odtajnienia uprawniony jest ten organ, które uznał, że jest to informacja niejawna – podkreślił.
Zdaniem eksperta "po zdjęciu klauzuli komisja może mówić o nich na publicznych posiedzeniach, mogą być opublikowane, gdyby zaszła taka potrzeba". – Jeśli nie zapadnie decyzja o odtajnieniu, nie oznacza to, że członkowie komisji nie będą mogli zapoznać się z dokumentami. Nie mogą ich jednak przytaczać na otwartych posiedzeniach – komentował.
Niedługo przesłuchanie Dworczyka
Następne posiedzenie komisji odbędzie się 5 lutego. Zostanie na nim przesłuchany Michał Dworczyk, były szef kancelarii ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.
Na pierwszym posiedzeniu organ ustalił, że skieruje wniosek do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara o wystąpienie do KPRM z żądaniem zabezpieczenia danych w postaci korespondencji wysyłanej elektronicznie m.in. przez Dworczyka.
29 stycznia w TVN24 polityk PiS był pytany m.in. o kontaktyz szefową TK Julią Przyłębską. – To, co pan mówi, jest kłamstwem. Nigdy nie ustalałem wyroków ani terminów. Porozmawiajmy poważnie o ataku hakerskim. Populistyczne wykorzystywanie tego budzi mój głęboki sprzeciw – oznajmił Dworczyk, podtrzymując twierdzenie, że wyciek wiadomości z jego poczty elektronicznej był sprawką hakerów.