Rząd Donalda Tuska szuka oszczędności w budżecie i analizuje ustawę o pomocy dla Ukraińców. Choć 800 plus dla naszych sąsiadów ma zostać utrzymane, to cały czas trwają różnego rodzaju konsultacje z wojewodami i ministrami. Tak przynajmniej wynika z ustaleń Interii. – Będziemy wspierać ukraińskich uchodźców, ale prawdopodobnie w innym stopniu – powiedział informator serwisu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Co z 800 plus dla Ukraińców? "Weryfikacja jest niezbędna"
Trwają pracę nad nowelizacją ustawy ws. pomocy dla obywateli Ukrainy. Przepisy są analizowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Według Interii rząd może szukać tu oszczędności w mocno nadwyrężonym budżecie państwa.
W grudniu 2023 roku świadczenie 500 plus (teraz 800 plus) otrzymało 209,7 tys. dzieci, które uciekły przed wojną.
W sprawie dalszej pomocy dla uchodźców z Ukrainy mają trwać negocjacje między poszczególnymi wojewodami i resortami.
– W rządzie widać więc potrzebę korekty świadczeń, które otrzymują nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy. To kwestia analizy: Trzeba sprawdzić, ilu Ukraińców wyjechało z Polski – powiedział informator Interii.
– Weryfikacja jest niezbędna. Na pewno będziemy wspierać ukraińskich uchodźców, ale prawdopodobnie w innym stopniu – dodał.
Wiceszef MSWiA o pomocy Ukraińcom: To jedyne świadczenia, które nie są uzależnione od dyrektywy
O prace nad ustawą ws. pomocy Ukraińcom Interia zapytała wiceministra MSWiA, Tomasza Szymańskiego. Ten wyjaśnił, ze obowiązywanie ustawy może zostać przedłużone do 30 czerwca 2024 roku.
– Państwo zdecydowało się przekazać 40 zł za dzień pobytu w mieszkaniu prywatnym i 300 zł za przekroczenie granicy polsko-ukraińskiej. To jedyne świadczenia, które nie są uzależnione od unijnej dyrektywy – dodał.