nt_logo

Kaczyński usprawiedliwia siłowe działania PiS i krytykuje rząd. "Banda przerażonych złodziei"

Alan Wysocki

07 lutego 2024, 09:23 · 1 minuta czytania
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński próbują sforsować wejście do Sejmu. Jarosław Kaczyński wyszedł przed budynek parlamentu i zaczął grzmieć o łamaniu prawa. – Banda złodziei przerażonych. My się nie chcemy przepychać. My chcemy, żeby władza przestrzegała prawa – powiedział.


Kaczyński usprawiedliwia siłowe działania PiS i krytykuje rząd. "Banda przerażonych złodziei"

Alan Wysocki
07 lutego 2024, 09:23 • 1 minuta czytania
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński próbują sforsować wejście do Sejmu. Jarosław Kaczyński wyszedł przed budynek parlamentu i zaczął grzmieć o łamaniu prawa. – Banda złodziei przerażonych. My się nie chcemy przepychać. My chcemy, żeby władza przestrzegała prawa – powiedział.
Sejm. Jarosław Kaczyński broni Wąsika i Kamińskiego. "Banda złodziei". Fot. Wojciech Olkuśnik / East News

Sejm. Jarosław Kaczyński broni Wąsika i Kamińskiego. "Banda złodziei"

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński w asyście posłów Prawa i Sprawiedliwości próbują siłowo wtargnąć na teren Sejmu. Na ten moment jednak bez powodzenia.


Przed budynkiem parlamentu pojawił się Jarosław Kaczyński, który udzielił krótkiego komentarza korespondentom sejmowym.

– Banda złodziei przerażonych. My się nie chcemy przepychać. My chcemy, żeby władza przestrzegała prawa. Nie wiem, czy będzie próba wejścia na salę plenarną. Władza działa w sposób całkowicie bezprawny i kiedyś za to odpowie – powiedział.

Żaden z byłych posłów nie był w stanie wejść do budynków sejmowych. Wąsik utknął przed drzwiami, a Kamiński przed szlabanem przy ulicy Wiejskiej. Teraz obaj utknęli otoczeni przez Straż Marszałkowską i reporterów sejmowych.

Pozostali parlamentarzyści są wpuszczani do budynków innymi wejściami. Wszystko wskazuje na to, że Szymon Hołownia rozpocznie obrady planowo o godzinie 10:00.

Warto podkreślić, że Wąsik i Kamiński mogą wejść na teren Sejmu przez biuro przepustek i obserwować obrady z galerii sejmowej. Wtedy jednak musieliby przyznać, że nie są już posłami.