Polacy w większości są za aborcją, ale tylko w określonych przypadkach. Najnowszy sondaż wskazuje, że zdecydowanie mniejszym poparciem cieszy się przerywanie ciąży "na żądanie". Wyniki badania pojawiają się w kulminacyjnym momencie gorącej batalii o zmiany w prawie aborcyjnym.
Reklama.
Reklama.
Debata na temat aborcji wkracza w decydującą fazę. Emocje podgrzewa marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który prace nad złożonymi projektami ustaw przesuwa na późniejszy termin, wrze w sieci, gorąco jest na ulicach. Do tego pojawia się na stole propozycja ogólnokrajowego referendum w tej sprawie. Cierpliwość traci Lewica, co jest przyczyną poważnych zgrzytów w rządzącej koalicji.
W takich właśnie okolicznościach RMF FM i Dziennik Gazeta Prawna zapytały Polaków, w jakim przypadku prawo powinno dopuszczać możliwość przerywania ciąży. Respondentom przedstawiono różne sytuacje i poproszono o odniesienie się do nich.
Okazuje się, że ogromna większość Polaków dopuszcza możliwość wykonywania aborcji, ale tylko w określonych sytuacjach. Zdecydowanie większą aprobatę respondenci wykazują w przypadkach zagrażających życiu matki, natomiast mniej niż jedna czwarta dopuszcza możliwość przerywania ciąży "na życzenie".
Aborcja na "tak" – kiedy zagrożone jest życie matki
Aż 85 procent badanych zgodziło się z twierdzeniem, że aborcja powinna być dopuszczalna w sytuacji, gdy dalsze trwanie ciąży może doprowadzić do śmierci kobiety. Jeśli zagrożone jest zdrowie przyszłej mamy, wykonanie zabiegu akceptuje 72,8 procent ankietowanych.
Co jednak ciekawe, ewentualna śmierć dziecka jest przesłanką do aborcji tylko dla 53,4 proc. respondentów. W większym stopniu Polacy są natomiast skłonni poprzeć aborcję w sytuacji, gdy maluch jest obciążony poważnymi wadami rozwojowymi (71,1 procent wskazań na "tak").
70,1 procent respondentów odparło, że legalne przerwanie ciąży powinno być możliwe w sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem kazirodztwa.
Aborcja na żądanie – sondaż mówi wyraźnie
Zdecydowanie mniejszą akceptacją cieszy się aborcja wykonywana z różnego typu "przyczyn społecznych". Bardzo młody wiek matki (niepełnoletniość) jest wystarczającą okolicznością dla 30,7 proc. Polaków.
Przerwanie ciąży w sytuacji, gdy matka jest w złej sytuacji materialnej, dopuszcza 29,5 proc. badanych, a gdy przeszkodę stanowi trudna sytuacja osobista – 28,4 proc. Niemal co czwarty ankietowany (24,7 proc.) uważa, że ciążę można przerwać "na życzenie", gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka.
Warto zwrócić uwagę, że wyniki uzyskane w marcu 2024 roku, w szczycie aborcyjnej gorączki, mają nieco mniej liberalny rys w porównaniu z rezultatami sondażu zleconego zaledwie 9 miesięcy wcześniej.
Jak podaje RMF, w czerwcu 2023 roku aborcję w sytuacji zagrożenia życia matki dopuszczało aż 92,4 procent Polaków, jeśli zaś konsekwencją miałyby być poważne problemy zdrowotne kobiety – 75 procent.
Sondaż sondażowi nie równy
W tym miejscu można podkreślić, że wyniki uzyskane w sondażu RMF istotnie różnią się od badania wykonanego przez pracownię IPSOS dla More In Common Polskaw grudniu 2023 roku.
Jak pisaliśmy w naTemat, sondaż ten przyniósł rezultaty, które śmiało można było określać mianem przełomowych. Aż 57 procent Polaków wyraziło wówczas poparcie dla aborcji "z ważnych dla kobiety przyczyn osobistych bez ich podawania". Czyli mówiąc wprost – "na żądanie".
W największym stopniu tego typu rozwiązanie poparli wyborcy trzech partii wchodzących w skład nowej koalicji rządzącej. W przypadku elektoratu Lewicy odsetek ten wyniósł aż 87 procent, Koalicji Obywatelskiej 86 proc., a Trzeciej Drogi – 68 proc.